Bramkarz Adrian Henkel i obrońca Mateusz Łyżwa to silne punkty Płomienia / Dominik Gajda
Bramkarz Adrian Henkel i obrońca Mateusz Łyżwa to silne punkty Płomienia / Dominik Gajda

Gdzie szukać genezy tak udanych występów drużyny z Połomi? Wydaje się, że kluczowym momentem było zatrudnienie w roli szkoleniowca zespołu Płomienia trenera Szwargi. 51-letni były zawodnik GKS-u Jastrzębie, Górnika Pszów i Odry Wodzisław ostro wziął się do pracy. Udało mu się nakłonić do przejścia do drużyny z Połomi kilku doświadczonych piłkarzy. Z Krupińskiego Suszec przyszedł napastnik Konrad Cieślak, z Górnika Radlin Grzegorz Świenty, z GKS-u Jastrzębie Dawid Łyżwa. Ponadto do drużyny trafili znający smak czwartoligowej piłki Daniel Lubszczyk i Adam Ucher (awans do IV ligi wywalczyli wcześniej w barwach Fortecy Świerklany). W sezonie 2016/2017 w drużynie występował syn trenera Dawid Szwarga. Tak wzmocniona drużyna w cuglach wygrała rywalizację w rybnickiej klasie A. Siłą rozpędu drużyna z Połomi równie dobrze spisywała się jesienią w rozgrywkach grupy III klasy okręgowej. Płomień odniósł w pierwszej połowie sezonu aż 11 zwycięstw, dwa razy zremisował i poniósł zaledwie dwie porażki. Ma aktualnie dwa punkty przewagi nad Przyszłością Rogów.

Nic dziwnego, że wśród kibiców pojawiły się postulaty dotyczące awansu do IV ligi. Płomień na półmetku rozgrywek jest liderem i siłą rzeczy takie pytanie muszą sobie postawić działacze klubu.

- Na razie za wcześnie o tym mówić. jesteśmy w połowie sezonu. Przed każdym meczem mówią zawodnikom, że gramy o trzy punkty. Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Na razie udaje nam się zdobywać punkty przez co jesteśmy wysoko w tabeli. Poczekamy jaka będzie sytuacja na pięć kolejek przed końcem sezonu. Wtedy będzie można się zastanowić nad tym co dalej. Na razie jest nieźle. Jeżeli na każdym treningu miałbym do dyspozycji wszystkich zawodników to wtedy naprawdę można by pomyśleć o czymś więcej niż "okręgówka". Takiego komfortu nie mam, bo plany krzyżują obowiązki zawodowe zawodników nie pozwalają im na udział we wszystkich zajęciach. Popołudniowe i nocne zmiany sprawiają, że część graczy Płomienia nie jest w stanie regularnie trenować. Na szczęście na mecze zbieramy się w komplecie i dobrze to wygląda - mówi trener Szwarga.

Z pewnością rywalizacja o pierwsze miejsce potrwa do końca rozgrywek. Głównym rywalem Płomienia będzie z pewnością Przyszłość Rogów. Drużyna trenera Tomasza Sosny w czerwcu w ostatnim meczu sezonu straciła szansę na awans przegrywając bezpośredni pojedynek z MKP Odrą Centrum Wodzisław. W zespole nie doszło do wielu zmian kadrowych. Jesienią szyki rogowianom pokrzyżowała nieco kontuzja ich najlepszego strzelca zespołu Kamila Kucharskiego. Gdyby zawodnik ten mógł wystąpić we wszystkich meczach być może dorobek punktowy Przyszłości byłby większy.

Kto wie czy wiosną do walki o awans nie włączy się APN Odry Wodzisław. Po niezbyt udanym początku sezonu udaną końcówką Odra zniwelowała stratę do lidera do siedmiu punktów. W Wodzisławiu kibice liczą, że w drugiej części sezonu piłkarze trenera Tomasza Włoki będą w stanie zagrać o najwyższą stawkę.

Komentarze

Dodaj komentarz