Ktoś produkuje i sprzedaje w czeskim Jistebníku pod Ostrawą kubki z wizerunkami zbrodniarzy m.in. dr Mengele i Hitlerem. Według handlarza dostawca jest z Rybnika.
To wydaje się nieprawdopodobne, ale jest prawdziwe. Jeden z czeskich blogerów natknął się w Jistebníku pod Ostrawą na kubki z wizerunkami zbrodniarzy. Wśród nich eksponowane miejsce zajmuje Josef Mengele, osławiony „Anioł śmierci” z niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Swój kubek ma też oczywiście Adolf Hitler. Na innych zobaczymy m.in. Augusto Pinocheta czy wzbudzającego w Polsce negatywne emocje Stepana Bandery.
Trop prowadzi do Rybnika. Bloger pisze, że jedna z największych atrakcji rejonu Ostrawy są stawy, w których można wędkować. Spotkać się z ludźmi, zjeść karpia i napić się piwa. Niestety, natknął się tam także na wstrętną rzecz, czyli kubki ze zdjęciami zbrodniarzy, które są rozstawiane między straganami z jedzeniem i pamiątkami. Kupują tam Węgrzy, Polacy i Słowacy.
Czeski bloger informuje, że policjant zapytał handlarza, skąd ma kubek z Mengele? Ten odpowiedział, że z Rybnika. Zaskoczony mundurowy uznał, że sprzedawca robi z niego idiotę, bo przecież rybnik to po czesku staw. Ten jednak upierał się, że kubki są z Rybnika w Polsce. Stróż prawa zażądał podania nazwiska i adresu dostawcy. Handlarz wymienił imię Józek z ulicy Swobody. W Rybniku nie ma jednak takiej ulicy. Czeskie słowo swoboda to polskie wolność. W Rybniku mamy Plac Wolności i ulicę Wolną, więc może tam należałoby skierować kroki.
Źródło: https://vetvicka.blog.idnes.cz/blog.aspx?c=638263
Komentarze