Prokuratura prowadzi trzy postępowania dotyczące szpitala / Archiwum
Prokuratura prowadzi trzy postępowania dotyczące szpitala / Archiwum

Śledczy sprawdzają czy personel Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku nie naraził trojga pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Jutro przedstawimy stanowisko szpitala.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi trzy postępowania dotyczące narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez personel medyczny Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku.


Chodzi o śmierć pacjentki w 2014 roku oraz pacjenta i pacjentki, którzy zmarli w 2017 roku. Cała trójka była przed śmiercią unieruchamiana i przywiązywana do łóżka. - Pierwsza z kobiet zmarła po blisko dwumiesięcznej hospitalizacji. Jak wynika z sekcji zwłok, przyczyną była niewydolność krążeniowo-oddechowa związana z zatorowością płucną. Zgon nastąpił kilka godzin po przewiezieniu pacjentki ze szpitala psychiatrycznego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, z uwagi na znaczne pogorszenie stanu zdrowia - informuje Joanna Smorczewska, rzecznik prasowa PO w Gliwicach.


Jak dodaje, w sprawie niezbędne będzie uzyskanie opinii biegłych, by ustalić, czy diagnostyka i leczenie kobiety w szpitalu psychiatrycznym było prawidłowe, czy decyzja o przewiezieniu jej do WSS 3 nie była spóźniona i czy zastosowane unieruchomienie miało związek ze śmiercią pacjentki.
Drugie postępowanie prowadzone jest w sprawie mężczyzny, który zmarł w styczniu tego roku. - Pacjent został przyjęty do szpitala psychiatrycznego z rozpoznaniem wstępnym: otępienie w przebiegu choroby Alzheimera. Na cztery dni unieruchomiono mu pasami ręce i nogi. Z uwagi na pogarszający się jego stan przewieziono go do szpitala w Raciborzu – mówi rzeczniczka. Zmarł po tygodniu.


Druga z poszkodowanych pacjentek przebywała w szpitalu psychiatrycznym trzy tygodnie. W wyniku narastania objawów niewydolności krążeniowej kobietę przetransportowano do WSS 3 w Rybniku, gdzie zmarła. - Zdaniem rodziny, w szpitalu psychiatrycznym stan pacjentki pogarszał się systematycznie, bliscy zauważyli także zaniedbania w opiece nad nią. Była przypinana do łóżka pasami, mimo że już nie potrafiła wstać z niego – informuje Joanna Smorczewska. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa z podejrzeniem zawału serca i zapalenia płuc. Stanowisko szpitala opublikujemy jutro.

1

Komentarze

  • xyz koment 24 lutego 2019 06:39Była przypięta pasami moze dlatego ze spadła z łóżka? Powiem tak teraz większość oddziałów zlikwidowano a szkoda bo opieka nie była zła nie raz bylam tam na odwiedzinach na różnych oddziałach i widziałam jak pielęgniarki opiekują sie chorymi a były różne przypadki a jeden dość ciężki miałam w domu.

Dodaj komentarz