Ekipa Szlachetnej Paczki razem z obdarowaną rodziną / Adrian Karpeta
Ekipa Szlachetnej Paczki razem z obdarowaną rodziną / Adrian Karpeta

Trwa finał Szlachetnej Paczki w Rybniku. W sobotę i niedzielę wszystkie dary trafią już do rodzin.

W magazynie Szlachetnej Paczki w rybnickim „Tyglu” od wczoraj trwa spory ruch. Paczki ładowane są do samochodów i rozwożone po całym niemal Rybniku. Boguszowice, Golejów, Śródmieście i inne dzielnice. Wszędzie tam znajdują się osoby, które potrzebują wsparcia.

- Mamy w tym roku 70 rodzin do obdarowania. Darczyńcy dopisali. Uda się więc pomóc wszystkim tym, których włączyliśmy do akcji – powiedziała nam Ilona Wróbel, lider Szlachetnej Paczki Rybnik Południe.

Co ciekawe – w tym roku mało jest rodzin wielodzietnych. To efekt programu 500 plus, który wyciągnął z biedy wielodzietne rodziny. Więcej jest natomiast osób samotnych, które potrzebują wsparcia.

Wczoraj pomoc trafiła m.in. do pani Bogusławy i jej 13-letniej córki Julii. Przywieziono do nich 17 paczek, przygotowanych przez sześć osób. - Prosiłam o żywność, odzież, a przede wszystkim o komodę, bo nie miałam gdzie dawać ubrań. Wszystkie nasze prośby udało się spełnić, jestem bardzo szczęśliwa – mówiła nam pani Bogusława.

Julia dostała piękną lalkę. - Moja kochana, chodź do mamusi! – zawołała szczęśliwa dziewczynka, kiedy ją zobaczyła. - Zawsze marzyła o takiej lalce, w końcu się doczekała – mówiła nam mama Julii.

Pani Bogusława rozwiodła się z mężem, bo w małżeństwie źle się działo, i od roku samotnie wychowuje córkę. - Jest upośledzona w stopniu umiarkowanym, ma padaczkę, autoagresję. Muszę być przy niej 24 godziny na dobę, nie mogę pójść do pracy... - tłumaczyła kobieta.

Dzięki Szlachetnej Paczce ich święta będą radośniejsze. - Ta kobieta została zgłoszona do Szlachetnej Paczki przez placówkę pedagogiczną. Ich historia była naprawdę tragiczna. Uznaliśmy, że pomoc Szlachetnej Paczki może coś zmienić w życiu tej pani i jej córki – mówili nam Dobrosława Mikołajec i Kacper Biskup, wolontariusze Szlachetnej Paczki.

Do akcji włączyli się m.in. rybniccy strażacy, którzy pomogli rozwieźć dary.

Paczka ma ma celu pomóc obdarowanym odbić się od dna i stanąć na własnych nogach. - W zeszłym roku pomogliśmy pewnej pani. Była samotna, zmagała się z chorobą syna. W ciągu roku jej życie zupełnie się odmieniło. Dziecko zostało zdiagnozowane, ona znalazła męża. W tym roku jest naszą wolontariuszką – powiedziała nam Ilona Wróbel.


Ale są też osoby, którym Paczka pomaga po raz kolejny. - To osoby, które mają np. przewlekłe problemy zdrowotne, chore dzieci, inne bariery, które trudno przełamać – dodała Ilona Wróbel.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz