Łukasz Dwornik / Archiwum
Łukasz Dwornik / Archiwum

 

Komentarzy, w których wielu redaktorów, publicystów i obywateli w sposób bezwzględny zaczęło przypisywać manifestującym poparcie dla zbrodniczych ideologii takich jak faszyzm, ksenofobia, nazizm i szowinizm. Czy człowieka z biało-czerwoną flagą można porównywać z niemieckim nazistą poprzedniej epoki bądź międzywojennym sympatykiem włoskiego Duce? Odpowiedź jest bardzo prosta i jasna. Oczywiście, że nie można. Niestety, ktoś ze skrajnego lewackiego nurtu wrzucił te pojęcia "do jednego worka" i zmiksował. Zmieszał wszystkie razem i stwierdził, że takim zlepkiem negatywnych postaw wystarczy systematycznie obrzucać wszystkich Polaków prawicowców, zwłaszcza konserwatystów, oskarżając ich o poparcie dla zbrodniczych ideologii. Cel takiego działania jest oczywiście wyłącznie polityczny. Dodatkowo, autorzy podłego projektu na żywej społecznej tkance nie przewidzieli, że stracą kontrolę nad intrygą i zmiksowany produkt kolejny lewicujący interpretator określi jako patriotyzm.

 

I tu leży istota problemu. Bo tego już obywatele naszego kraju w zdecydowanej większości nie zaakceptują, obojętnie po której stronie sceny politycznej tej symbolicznej barykady stoją. To jak wchodzenie w brudnych butach do czyjegoś domu. "Do widzenia" - właśnie to powie właściciel. Odwrócenie pojęć, nadawanie zjawiskom i postawom przez wieki pożądanym i chlubnym negatywnego znaczenia, z tym mamy dziś do czynienia. I temu trzeba się zdecydowanie przeciwstawiać.

 

Czy trzymana w rękach obywatela polska flaga daje automatyczne prawo do nazywania się patriotą? Oczywiście, że nie. Jest mnóstwo elementów patriotycznej postawy do wypełnienia. Ale symbolika jest jednym z nich. Jeśli biało-czerwona flaga potęguje choćby dumę i wzmacnia poczucie własnej tożsamości i przynależności, to jeszcze nie patriotyzm. Ale to już bardzo wiele. Wystarczy, by nie ulec zatraceniu w multikulturowej, zlaicyzowanej i odwracającej się od tożsamości narodowych Europy.

 

Łukasz Dwornik, radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

8

Komentarze

  • Ślązak Wstyd za Polskość 04 grudnia 2017 19:44Już teraz będąc za granicą nie przyznaję się do polskości. Na pytanie skąd jesteś odpowiadam. Jestem Ślązakiem . Wstyd mnie na to co się dzieje w tym kraju i że ta nienawiść powoli przychodzi do Rybnika. Co roku na święta Bożego Narodzenia mam gości z Tunezji, Konga czasem Białorusi. Razem się modlimy ale dzięki Kościołowi Rydzyka i ludziom PiS nazywany jestem lewakiem ,bo protestuję za przyzwolenie na tego typu marsze pełne nienawiści. Tak samo było w Niemczech zanim jeszcze Hitler dostał się do władzy, kiedy jako jeden z kilkudziesięciu niósł wraz z flagą niemiecką transparenty nienawiści do Żydów. W Polsce jest gorzej niż wtedy w Niemczech,bo istnieje polityczne przyzwolenie na taką nienawiść. W Polsce prokurator zamiast ścigać i karać organizatorów i tych którzy nieśli te dziesiątki nienawistnych transparentów, karze się tych którzy nieśli białe róże. Nie -nie jestem z Polski. Jestem ze Śląska.
  • Marek z Rybnika Bez fałszu proszę! 03 grudnia 2017 16:12Człowiek z polską flagą nie jest z automatu ani patriotą ani faszystą. w obydwu przypadkach jest to pewien pakiet cech i wartości które trzeba wypełnić. Jeśli ów człowiek z flagą idzie w pochodzie zorganizowanym przez skrajnych nacjonalistów, epatujących przywiązaniem do faszystowskiej symboliki, niesie lub idzie pod transparentem z hasłami nienawiści wobec innych - to wówczas można i trzeba go nazwać faszystą. Przy okazji trzeba tu wyjaśni że termin faszyzm używany w takim kontekście nie oznacza wielbiciela li i jedynie włoskiego ruchu, jest dużym uproszczeniem odnoszącym się do wszelkich skrajnych ruchów nacjonalistycznych które w swej naturze są szowinistyczne i agresywne. Polskimi przykładami tych ruchów są właśnie ONR, MW, RN, Falanga itp. Prawicowców sensu stricte rzadko ktoś obrzuca takimi epitetami bo jest ich bardzo mało, stanowią polityczny plankton a w parlamencie praktycznie nie występują, z oczywistych względów prawicowiec nie pójdzie w marszu nacjonalistów podobnie jak nie wziąłby udziału w rewolucji francuskiej. Natomiast konserwatystów wszelkich odmian można znaleźć wszędzie i gdziekolwiek rzuci się jakiś epitet można trafić w konserwatystę.
  • Marek z Rybnika Bez fałszu proszę! 03 grudnia 2017 00:05Człowiek z polską flagą nie jest z automatu ani patriotą ani faszystą. w obydwu przypadkach jest to pewien pakiet cech i wartości które trzeba wypełnić. Jeśli ów człowiek z flagą idzie w pochodzie zorganizowanym przez skrajnych nacjonalistów, epatujących przywiązaniem do faszystowskiej symboliki, niesie lub idzie pod transparentem z hasłami nienawiści wobec innych - to wówczas można i trzeba go nazwać faszystą. Przy okazji trzeba tu wyjaśni że termin faszyzm używany w takim kontekście nie oznacza wielbiciela li i jedynie włoskiego ruchu, jest dużym uproszczeniem odnoszącym się do wszelkich skrajnych ruchów nacjonalistycznych które w swej naturze są szowinistyczne i agresywne. Polskimi przykładami tych ruchów są właśnie ONR, MW, RN, Falanga itp. Prawicowców sensu stricte rzadko ktoś obrzuca takimi epitetami bo jest ich bardzo mało, stanowią polityczny plankton a w parlamencie praktycznie nie występują, z oczywistych względów prawicowiec nie pójdzie w marszu nacjonalistów podobnie jak nie wziąłby udziału w rewolucji francuskiej. Natomiast konserwatystów wszelkich odmian można znaleźć wszędzie i gdziekolwiek rzuci się jakiś epitet można trafić w konserwatystę.
  • hanek narodowy socjalizm - jak inaczej nazwać? 02 grudnia 2017 20:55Partia zwąca się "prawicową" jest nią tylko i wyłącznie wskutek swego nacjonalizmu, a realizuje hasła socjalistyczne, zatem tak naprawdę jest partią narodowo-socjalistyczną. Oczywiście nie sposób jej porównać z nazizmem, chociażby dlatego, że nazizm to niemiecki narodowy socjalizm. Nie wiem jak jednym slowem określić polski narodowy socjalizm, ktoś pomoże? ;)
  • omega48 Marsz 02 grudnia 2017 20:34Szanowny Panie radny. Niech pan sobie lewactwem gęby nie wyciera. Zasada jest jedna, tam gdzie jest biało -czerwona, tam nie ma prawa być żadna szmata z hasłami faszystowskimi i rasistowskimi, zwłaszcza na czele pochodu. Kto idzie pod takim szyldem w takim marszu, to dupek szelowy. Panu widocznie nie po drodze z takimi argumentami ( co nie dziwi), bo dla waszej dobrej zmiany, tego typy ruchy narodowo-faszystowskie to dowód na wolność słowa i wolność poglądów. Mam już swoje lata, lewakiem nie jestem, żydem też nie, komuchem nie byłem. Jedynie co pragnę to doczekać chwili, kiedy cała ta dobra zmiana zniknie raz na zawsze z naszej sceny politycznej. Nie daj tylko Boże, żeby ci z tymi falangami i krzyżami wcześniej nie zrobili z nami i z Wami "porządku" na ich modłę.
  • ślunski Gorol Polemika z autorem 02 grudnia 2017 15:59Szanowny Panie Dwornik.Przecież Pan doskonale wiesz,że nie poszło o biało-czerwone flagi, tylko o rasistowskie hasła, wypisane na dużych transparentach , niesionych przez kilka czy nawet kilkanaście osób. Po drugie , w marszu jest bardzo mocno widoczny Obóz Narodowo - Radykalny , przypominam organizacja, która w okresie II Rzeczpospolitej ( którą trudno oskarżać o lewactwo ) była zdelegalizowana z powodu faszystowskich i rasistowskich sympatii . Kończąc zacytuje klasyka , proszę " nie rznąć głupa".
  • minionek Radny 01 grudnia 2017 15:28Byle wycierus wyrzucający z siebie wulgaryzmy na meczach piłkarskich nie stanie się patriotą jeśli w swoich łapskach będzie dzierżył biało-czerwoną. A co do porównań z Trzecią Rzeszą: wiele z haseł które widzieliśmy na tzw. Marszu Niepodległości, bardzo ucieszyłyby Adolfa H. Oczywiście nie widział ich pan pan Błaszczak i pozostali pisowscy zaprzańcy, ale idę o zakład, że gdyby gdzieś tam pojawiła się tęczowa flaga, to nie mieliby problemów ze wzrokiem i nazwali sprawę "podłą prowokacją". Ot takie widzenie wybiórcze
  • blast Brawo! 01 grudnia 2017 09:38Niejaki Łukasz Kohut powinien przeczytać koniecznie!

Dodaj komentarz