Widmo rabczyka / Elżbieta Grymel
Widmo rabczyka / Elżbieta Grymel

W społeczności wiejskiej kłusownik, który śmiało sobie poczynał na terenie zarezerwowanym wyłącznie dla dziedzica, był swego rodzaju bohaterem. Podziwiano go za odwagę i zmyślność, dzięki której wymykał się z zastawianych na niego pułapek, nawet pasterze śpiewali o nim piosenki podczas pasienia krów. Były to wręcz hymny pochwalne na jego cześć, mające niewiele wspólnego z rzeczywistością. Niektórzy utożsamiali go z Janosikiem – zbójem, który, co prawda za osobiste urazy łupił bogatych, ale wspomagał jednocześnie biednych! Jednocześnie ludzie jakby zapominali, że rabczyk nie miał zamiaru z nikim się dzielić, on dbał tylko o swój własny interes!
W społeczności wiejskiej, która uważała się za katolicką, panował swoisty dualizm moralny. W myśl zasady wyrażonej przez bohatera książki Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy” – Kalego, który twierdził, że jak Kali ukraść krowy, to dobrze, ale Kalemu ktoś ukraść krowy – to źle! Choć Kali był Afrykańczykiem, jego słowa pasowały jak ulał do sytuacji we śląskich wsiach. „Rabczykowanie” (czyli kradzież z lasu) nie było czynem nagannym moralnie, bo dziedzic miał wszystkiego aż zanadto, ale nie chciał się podzielić dobrowolnie. A skąd miał? Ano pewnie kradł, skoro miał, podobnie jak jego leśnicy, u których co po lesie biegało, to w garze bywało (tak przynajmniej twierdzili niektórzy wiejscy znawcy tematu), więc ten, kto złodziejowi coś ukradnie, to nawet grzechu nie ma! Takie tłumaczenie, choć pokrętne, miało świadczyć o chłopskiej zaradności!
Czytelnicy pilnie śledzący napisane przeze mnie opowieści, spotkają się z tym stwierdzeniem jeszcze wielokrotnie. Natomiast zupełnie inaczej było, kiedy to chłop został okradziony! Była to strata nie tylko materialna, ale także niewybaczalna ujma na honorze, no bo jak taki cwany wyga jak on, mógł dać się okraść nie wiadomo komu? W tym przypadku był to czyn wołający o pomstę do nieba, nawet jeżeli szkoda była niewielka! Jak sami widzicie, drodzy Czytelnicy, z jednej strony miało miejsce minimalizowanie szkodliwości tego samego czynu (kradzieży), a z drugiej jego wyolbrzymianie. Jako 5-letnie dziecko przyjęłam do wiadomości, że dwa najcięższe grzechy popełnia człowiek, kiedy kogoś zabije albo coś komuś ukradnie! Dopiero później, na lekcjach katechizmu, dowiedziałam się, że lista grzechów ciężkich jest znacznie dłuższa i rośnie ona wraz z wiekiem potencjonalnego sprawcy. Tak małemu dziecku trudno było sobie przyswoić pojęcie zabójstwa, choć wiedziałam, że jest to pozbawienie życia, ale pojęcie kradzieży zrozumiałam od razu, chyba dzięki tłumaczeniu babci, która też wywodziła się ze wsi:
– Niech cię cudze nie kusi – mówiła – choćby nie wiym jak piykne było! To jest czyjeś i basta! Pamiyntej, weźniesz co kerymu ronczkom, to ci łona zaroz uschnie! A jak kradzione do gymby wsadzisz, to pypcia dostaniesz i godać niy bydziesz poradziła! Ludzie to bydom wszystek widzieć i bydzie stego wielgo gańba!
Wywód babci był drastyczny, ale skuteczny, dlatego zapamiętałam go do dziś!
Dalszą, równie ciekawą część tego artykułu, możecie drodzy Czytelnicy przeczytać za tydzień.

Słowniczek
Ręka uschła – ręka niewładna, kalectwo,
Pypeć – błona lub pęcherz na języku, częsta choroba drobiu, skutek poparzenia języka,
Gańba – (po śląsku) wstyd.

 

3

Komentarze

  • Elżbieta Grymel - Grymlino. Do Jany i Chopa ze ŻORÓW 28 listopada 2017 21:50DZIĘKUJĘ ZA PRZECZYTANIE MOJEGO TEKSTU I KOMENTARZE. Pozdrawiam serdecznie
  • Jana widmo rabczyka 22 listopada 2017 17:46fajnie żeście Grymlino przypomnieli, że kradzione nie tuczy. U nas na wsi przed wojną mieszkała tako Hanka co zawsze sie ji coś cudzego przywinyło. Moja starka ją chyciła jak ji kradła saradela z pola. Hanka pedziała, że sie ji trownica rozwiązała i zbiero saradela kiero niosła przez starczyne pole.
  • Chop ze Żorow tyn artykuł 18 listopada 2017 12:37Taki godki łod starkow za naszych modych lot były we modzie, bo mie tyż oma tak godała i miała racyjo, bo człowiek łod małyj rzeczy zacznie, ale nawet na wielkii niy skończy, bo sie robi coroz wiyncy pragliwy. Dziynkuja za przipomnyni tej starej prowdy.

Dodaj komentarz