Dariusz P. od początku nie przyznaje się do winy / Dominik Gajda
Dariusz P. od początku nie przyznaje się do winy / Dominik Gajda

Dzisiaj (czwartek) w Katowicach apelacja Dariusza P. z Jastrzębia-Ruptawy, skazanego w pierwszej instancji za podpalenie domu i zabicie żony oraz czwórki dzieci.

Obrońca Dariusza P., skazanego na dożywocie za podpalenie domu w Jastrzębiu-Zdroju i zabicie w ten sposób żony i czworga dzieci, zaskarżył orzeczenie gliwickiego sądu. - Kwestionuję ten wyrok w całości. Apelacja liczy 25 stron. Sąd nie dopuścił wniosków dowodowych, które mogłyby dokładnie sprawę wyjaśnić i wskazać możliwość innej hipotezy niż podpalenie - powiedział nam mecenas Eugeniusz Krajcer.

 

Wyrok pierwszej instancji zaskarżył również prokurator, domagając się miliona złotych odszkodowania od oskarżonego dla syna, który jako jedyny przeżył pożar. 
 
Sąd apelacyjny wyda wyrok 21 listopada. 


Do pożaru domu jednorodzinnego w Jastrzębiu-Ruptawie doszło w maju 2013 r. Dariusz P. został zatrzymany i aresztowany pod koniec marca 2014 r. Prokuratura zarzuciła mu zabójstwo pięciu osób, a także usiłowanie zabójstwa szóstej, najstarszego syna, który ocalał z pożaru.

 

2

Komentarze

  • Danuta Bestia! 11 listopada 2017 21:02Bestia!
  • olo kom 09 listopada 2017 09:35Wstydu facet nie ma! W USA siadłby za to co zrobił na krześle elektrycznym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz