Stacey Kent / Materiały prasowe
Stacey Kent / Materiały prasowe

Znasz wiele języków, masz łatwość mówienia i śpiewania w różnych językach. Czy w Rybniku przywitasz nas po polsku, jakimś polskim akcentem?
Tak, ale na razie znam tylko jedno zdanie po polsku. Mam nadzieję, że nauczę się więcej.

Zaprezentujesz nam swoją nową płytę, będziemy mogli usłyszeć te piosenki po raz pierwszy. W jaką muzyczną podróż tym razem nas zabierzesz?
Oczywiście, będziemy śpiewać utwory z albumu „I know I dream”, te piosenki są obecnie głęboko we mnie, w moim sercu. Dzielenie się muzyką daje mi niesamowitą radość, oczywiście będę chciała zaprezentować utwory z nowego albumu, nawet jeśli tego wieczoru, na koncercie, będzie występować pięć osób, a nie 58, tak jak na albumie!

Śpiewałaś już na Śląsku, konkretnie w Zabrzu. Czy zachowałaś w pamięci ten koncert?
Oczywiście! My kochamy grać w Polsce! Byliśmy tutaj już tyle razy i każda wizyta była dla nas specjalna. Nawet spotykam Polaków, którzy podróżowali do innych krajów i spotykaliśmy się w różnych okolicznościach. Często rozmawialiśmy razem o naszej wspólnej miłości do Polski.

To będzie Twoja kolejna wizyta w Polsce. Czy zdołałaś poznać jakąś polską muzykę?

Tak, Marek (Niedźwiecki – przyp. red.) z radiowej Trójki dał mi trochę muzyki do posłuchania. Nie pamiętam dokładnie co to było, to była dla mnie nowość, ale mam te dźwięki zapisane na moim iPodzie i są przepiękne. No i oczywiście Chopin, ale nawet Bronisław Kaper, który komponował piękną muzykę do filmów.

Byłaś jedyną artystką spoza Brazylii zaproszoną do obchodów 80. rocznicy powstania najsłynniejszej figury Chrystusa w Rio de Janeiro. Jakie to było dla Ciebie doświadczenie?
Jedno z najpiękniejszych doświadczeń w całym moim życiu! Za sceną spotkałam wielu moich idoli i odkryłam, że oni też kochają moją muzykę. To było coś niesamowitego. Od tego czasu nawiązałam przyjaźnie i muzyczne współpracę z wieloma Brazylijczykami. To m.in. Marcos Valle, z którym oczywiście śpiewałam tego wieczoru, Danilo Caymmi, Roberto Menescal, Dori Caymmi i jeden z moich ulubionych kompozytorów i muzyków, Edu Lobo, który skomponował jeden z utworów na moim nowym albumie, „To Say Goodbye”.

Twój dziadek był Rosjaninem. Zaszczepił w Tobie miłość do kultury francuskiej. A czy do rosyjskiej również?
Tak, mój dziadek był wielkim miłośnikiem poezji, on dzielił się nią ze mną, kiedy byłam mała. Francuska muzyka, filmy i poezja. Tak, rosyjska również, ale mój dziadek opuścił Rosję kiedy był bardzo młody, dlatego czuł bliższą więź z Francją i francuską kulturą.

A może kiedyś zaśpiewasz jakiś polski utwór...

Pewnie!

Rozmawiał: Adrian Karpeta
Tłumaczył: Bartosz Woźniak



Stacey Kent – amerykańska piosenkarka, jedna z najciekawszych wokalistek jazzowych swojego pokolenia. Daleko jej od ekstrawagancji czy tanich skandali, ale i od popowego banału. Śpiewa piosenki francuskie, fascynują ją bossa nova i rytmy Brazylii. Jeden z krytyków niegdyś napisał, że Brazylia nie jest krajem, lecz „regionem o sercu, które zdaje się bić do melodii o mocniejszej i bardziej adekwatnej wibracji”. To jest zdanie, które Stacey Kent bez wątpienia może uczynić własnym.

Warto też przypomnieć, że Stacey jest jedyną artystką spoza Brazylii zaproszoną w 2011 r. do obchodów 80. rocznicy powstania najsłynniejszej figury Chrystusa w Rio de Janeiro.

„Ma styl porównywalny do największych, do Billie Holiday, Elli Fitzgerald, śpiewa jak Nat King Cole, czysto, wyraźnie, w tonie przypominającym rozmowę” - powiedział niegdyś o Kent trzykrotny zdobywca Oscara, nieżyjący już Jay Livingston.

Wszystkie płyty Stacey Kent okazały się bestsellerami, uzyskując prestiżowe nagrody (m.in. BBC Jazz Awards, British Jazz Award). Wokalistka występuje w największych i najbardziej znanych salach koncertowych na świecie (od nowojorskiej Carnegie Hall po paryską Olimpią).

„Każdy, kto słucha śpiewu Stacey Kent ma wrażenie, że śpiewa wyłącznie dla niego” - komplementują krytycy, podkreślając wyjątkową atmosferę na koncercie pomiędzy artystką a słuchaczami.

W październiku ukazał się nowy album wokalistki, z którego materiał po raz pierwszy w Polsce zabrzmi właśnie na rybnickiej scenie.

Komentarze

Dodaj komentarz