Wojciech Student - takim go zapamiętamy / UM Rybnik
Wojciech Student - takim go zapamiętamy / UM Rybnik

Wojciecha Studenta, pełnomocnika prezydenta Rybnika ds. inwestycji i gospodarki przestrzennej, architekta, wspominają współpracownicy, znajomi i przyjaciele

Marek Pelc, wieloletni współpracownik Wojciecha Studenta
Nasza wspólna droga rozpoczęła się od pierwszego spotkania na początku studiów w 1985 roku, razem rozpoczęliśmy przygodę z architekturą na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej, razem założyliśmy pracownię projektową Projekt 3 SC, której był inicjatorem. Wojtek był kolegą o niezwykłym poczuciu humoru, duszą towarzystwa, zawsze pełen optymizmu, energii
i szalonych pomysłów. Posiadał szeroką wiedzę w wielu dziedzinach.

Małgorzata Pilinkiewicz, przewodnicząca Rady Śląskiej Okręgowej Izby Architektów
Tworzył architekturę miejsca i czasu, skromną, dobrą i potrzebną. Znakomity architekt, równocześnie skromny człowiek, z wielką pasją i sercem do szukania najlepszych idei, nie tylko w architekturze, ale i w życiu, otwarty na nowe pomysły, ciekawy świata i ludzi. Jako człowiek, kolega, przyjaciel – z dużym dystansem do siebie, z respektem i szacunkiem dla innych, zawsze gotowy do współdziałania na rzecz architektów, idei stowarzyszenia i izby architektów. Bliski przyjaciel wielu z nas, z rodziny śląskich architektów. Pasję projektowania przeniósł na pole propagowania idei i porządku architektonicznego, urbanistycznego i planistycznego w samorządzie terytorialnym. Rodzinne miasto Rybnik stało się polem realizacji jego pracy na rzecz edukacji architektonicznej mieszkańców, przynosząc realne efekty tych działań.

Piotr Kuczera, prezydent Rybnika
Wojciech Student żył miastem, Rybnik był dla niego ważny. Miał dużo projektów – część udało mu się zrealizować, inne jeszcze czekały. Trzy lata jego pracy dla Rybnika na pewno wpłyną na kształt miasta w przyszłości. Będziemy jego pomysły przekuwać na gotowe projekty i realizacje. Wytyczył w wielu miejscach jasny szlak, będziemy za nim podążać. Będzie mi brakowało jego świeżego spojrzenia i dużego doświadczenia. Odejście Wojtka Studenta to ogromna strata dla miasta. Miejsce Jego śmierci – Rzym – symbolizuje to wszystko, co jako architekt cenił: piękno, ład przestrzenny, porządek.

Agnieszka Kaczmarska, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich w Katowicach
Wojtek Student - przyjaciel, architekt, mentor; spirytus movens wielu wydarzeń architektonicznych i nie tylko; człowiek wielu pasji i wielu talentów. Wojtek był osobą bardzo cenioną w środowisku. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej, przez kilka lat także wykładowca szkoły w Rybniku. Blisko 25 lat wraz z Markiem Pelcem, prowadził w Rybniku pracownię architektoniczną Projekt 3 Architekci, gdzie z powodzeniem projektował i realizował dobrą architekturę na terenie całego kraju. Ostatni taki projekt to rewitalizacja pałacu w Polskiej Cerekwi. Byli też dumni z I nagrody w konkursie na Halę Lodowiska w Bydgoszczy czy I nagrody WPA za Halę Sportową w Kędzierzynie Koźlu. Członek Stowarzyszenia Architektów Polskich, sędzia konkursowy SARP, wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej Śląskiej Okręgowej Izby Architektów, delegat na zjazd Okręgowy ŚLOIA, członek Wojewódzkiej Komisji Urbanistyczno - Architektonicznej.
Od 2015 wszedł w nową rolę, wiceprezydenta Rybnika d.s. inwestycji. To otworzyło przez nim nowe możliwości. Bardzo szybko wprowadzał w życie swoje pomysły na poprawę ładu przestrzennego w rodzinnym Rybniku oraz jego uatrakcyjnienie. Obdarzony dużą dozą empatii, umiejący słuchać i skory do pomocy, znał potrzeby mieszkańców i umiał dać na nie odpowiedź projektową. Był też cenionym panelistą wielu konferencji, zwłaszcza w tematyce rewitalizacji. Jako architekt wśród samorządowców, był cennym głosem doradczym w wielu problemach. Jako samorządowiec wśród architektów tłumaczył nam, jak rozmawiać z urzędami.
Odszedł człowiek skromny, który nigdy nie zabiegał o swoją popularność, a jednocześnie był bardzo znany. Jego inteligencja i poczucie humoru przyciągało ludzi. Jego wszechstronna wiedza i zdolność mówienia rzeczy poważnych na wesoło, zawsze budziła podziw. Jego odejście to wielka strata dla środowiska śląskich architektów. Cześć Jego Pamięci!

Wojciech Świerkosz, zastępca prezydenta Rybnika
W życiu bywa czasem tak, że spotykamy na swojej drodze człowieka, z którym od pierwszej wspólnej chwili czujemy się dobrze. Rozumiemy się, myślimy podobnie, łapiemy kontakt. Tak było właśnie z Nim. I choć na początku naszej znajomości po prostu mnie onieśmielał i peszył swoją wiedzą i doświadczeniem, z biegiem kolejnych dni, tygodni i miesięcy stawał się „starszym bratem”, który w sposób nienachalny, prosty i bezpośredni, czasem rubaszny, uczył zrozumieć Rybnik. Przy biurku w urzędzie, wtedy kiedy chodziliśmy po mieście, przy stole, w trakcie długich rozmów późną nocą w samochodzie pod jego domem… zawsze kiedy była okazja… Poznaliśmy się w marcu 2015 roku. Niedawno. Znaliśmy się za krótko. I choć tylko tyle – za to wszystko, co mi od siebie dał – dziękuję.

Tomasz Tumas, architekt

Z Wojtkiem pracowaliśmy kilka razy przy niełatwych projektach. Współpraca przy dwóch wygranych wspólnie konkursach dała mi sporo inspiracji i nauki. Wojtek był utalentowanym architektem z fantazją, wiedzą i polotem. Na ziemi stał mocno, dbając, by jego projekty były pragmatyczne i wyróżniały klientów decydujących się na odważne wizje. Pokazywał, że poważne projekty i problemy można godzić z radością tworzenia i współpracy. Podchodził z wielkim szacunkiem do otoczenia i wspólnego dziedzictwa. Wojciech zarażał innych pogodą ducha i optymizmem. Trudne sytuacje rozbrajał uśmiechem i humorem. Potrafił być poważny i pragmatyczny – do rzeczy ważnych podchodził z profesjonalnym zaangażowaniem, skupieniem i powagą.

Marlena Wolnik z katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich
Przede wszystkim był dobrym człowiekiem. Pomocnym i szczerym. Z dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Miał mnóstwo bardzo dobrych pomysłów na Rybnik, które
z wielką energią konsekwentnie realizował. Będzie Go bardzo brakowało....

Robert Konieczny, architekt
Wojtka Studenta poznałem wiele lat temu, kiedy mieszkałem i pracowałem w Rybniku. Już przy pierwszym spotkaniu dało się zauważyć, że jest charyzmatycznym, pełnym energii architektem, zdecydowanie wyróżniającym się w naszym środowisku. Jego aktywność i talent powodowały, że z powodzeniem realizował się zawodowo, a jego aktywność i pomysły przełożyły się na działania dla miasta, które znaczyło dla niego bardzo wiele. Wielka szkoda i żal, że nie ma go już z nami.

Piotr Buśko, przedstawiciel katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich
Odszedł Architekt tworzący z pasją i oddaniem, nowatorsko, z wyczuciem ducha czasów i miejsca, gdzie tworzył. Odszedł człowiek twardy i sprawiedliwy, walczący fair o swoje, który nie odpuszczał, zaangażowany do końca w sprawy, w które wierzył. Czy to był podjazd „na kole” pod najbardziej wymagającą górę, czy otwarcie nowych szans rozwoju ukochanego miasta… walczył do końca. Odszedł kolega, kumpel, przyjaciel, który nie prawił zbędnych komplementów, ale wspierał, pomagał. Potrafił zdobyć zaufanie, skupić zespół współpracowników na wyraźnie określonym celu, egzekwować. Był duszą towarzystwa doskonałym, kompanem… niestety już tylko był.

Rafał Paszenda, architekt
Z Wojtkiem związany byłem odkąd przyjął mnie na praktyki projektowe – to On pierwszy dał mi szansę! To On pierwszy pokazał mi, że projektowanie to przede wszystkim proces twórczy, który daje ogromną satysfakcję. To On pierwszy pokazał mi, jak radzić sobie w zawodzie. Był nieszablonowo myślącym architektem, mądrym nauczycielem i co najważniejsze – wspaniałym przyjacielem, który zarażał poczuciem humoru. Wojtku, Dziękuję!

Renata Behra, sekretarka Wojciecha Studenta
Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że to jest prawda. Dzisiaj jednak musiałam wejść do biura… Wiem, że już go nie zobaczę, że nie przywita mnie uśmiechem, nie zawoła przez ścianę, kiedy będzie czegoś potrzebował, nie powie: „otwórz te drzwi, bo muszę widzieć co tam robisz”, i że już nie puści swojej muzyki, której nauczył mnie słuchać… nie zaśpiewa na głos, nie powie: „nie ma rzeczy, których nie da się załatwić”.

Tomasz Cioch, kierownik Miejskiej Pracowni Urbanistycznej

Był wspaniałym człowiekiem, przyjacielem, szefem. Poznałem go kilkanaście lat temu, gdy odbywałem u niego praktykę w biurze projektowym. Żartował, że nic się na tej praktyce nie nauczyłem. Bardzo miło wspominam ten czas, w biurze panowała wyjątkowa atmosfera –
to była jego zasługa. Jako pełnomocnik miał sto pomysłów na minutę, nieraz się bałem,
że o czymś zapomnę. Kiedy coś takiego się zdarzyło, nigdy się za to na mnie nie złościł. Na moim biurku czekają rzeczy, o przygotowanie których prosił przed swoim urlopem… nie dane mi będzie ich przedstawić. Był charyzmatycznym człowiekiem, emanującym pozytywną energią. Nie przyjmował do wiadomości, że jakiegoś problemu nie da się załatwić, nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Będę się z moją załogą starał dokończyć to wszystko, co on zainicjował. Będzie nam go brakowało.

Jan Fiałkowski z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej
Niestety kolejny raz przekonałem się, że nie można nic odkładać na później… Życie potrafi nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Lista projektów, spotkań i zadań, które mieliśmy jeszcze wspólnie zrealizować, nie ma końca. W pracy zawsze podkreślał, jak ważna jest służba drugiemu człowiekowi, wspierał odważne pomysły i decyzje. Wiedział, jak powinno wyglądać miasto, w którym dobrze się żyje. Swoją codzienną postawą inspirował do działania, jednocześnie podpowiadając zdroworozsądkowe i wizjonerskie rozwiązania. Jego nagła śmierć to nieopisana strata dla naszego miasta. Ciągle nie mogę w to uwierzyć, że już go z nami nie będzie.

Wacław Wrana, redaktor naczelny portalu Rybnik.com.pl

Wojciech Student był urzędnikiem, którego uwierał krawat, a gabinet w gmachu przy Chrobrego był dla niego za ciasny. Słynął z tego, że nie owijał w bawełnę. Mówił to, o czym inni bali się pomyśleć. Ciągle szukał i pytał, jaki powinien być Rybnik przyszłości.

Mariola Rodzik-Ziemiańska, wokalistka, animatorka kultury
Wojciecha Studenta poznałam wiele lat temu jako widza jednego z wieczorów kulturalnych Portu Sztuki, okazało się wtedy, że założył właśnie wraz z żoną Ludmiłą Kulturalny Club - jedyny taki w Rybniku, gdzie występowali świetni artyści z Polski, a i nasze Zawiało miało okazję tam zagrać. Oboje z żoną to wyjątkowi ludzie z pasją, zawsze serdeczni, zaangażowani, i chociaż Wojciecha już z nami nie ma i jest to ogromna strata, to mam poczucie, że zasiał dobre ziarno w tym mieście. Odkąd stał się Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta ds. Inwestycji i Gospodarki Przestrzennej, widziałam, że Rybnik jest w dobrych rękach, z uwagi na fachowe "oko" architektoniczne, które patrzy i zdrowo myśli, co dzisiaj coraz bardziej widać w aranżacji Rybnika. Składam wyrazy głębokiego współczucia Żonie, całej Rodzinie, przyjaciołom Wojciecha i najbliższym współpracownikom.

Marek Krząkała, poseł
Wojtek był niemal moim rówieśnikiem. Ostatnio dłużej rozmawialiśmy na jubileuszu rybnickiej Elektrowni. Ceniłem go za to, że nie był ani politykiem, ani urzędnikiem. Miał "swoje" podejście, dlatego tak dobrze mi się z nim rozmawiało. Nie widział urzędniczych barier. Jemu nie chodziło o politykowanie, ale o to, by rozwijać to miasto.

Jan Makowski, prezes Fundacji EDF Polska
Chociaż nasza znajomość nie była długa, bardzo szybko złapaliśmy kontakt. Rozmawialiśmy o tym, co możemy zrobić w Rybniku razem z miastem. Chciał stworzyć w Rybniku politykę senioralną. Był kimś, kto rozumiał innych ludzi, sama liczba jego znajomych i przyjaciół mówi o tym. Nie znam w Rybniku człowieka, który nie znałby Wojtka.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • wilk Wojtek 31 października 2017 17:15Bardzo fajny i kontaktowy człowiek. Miałem wrażenie, że wszystko co robi, robi z wielką pasją, maksymalnym zaangażowaniem. I coś jeszcze - był szczery i w pozytywnym tego słowa znaczeniu prostolinijny. Nie słyszałem na jego temat negatywnych opinii nawet od osób, które za nim z różnych względów nie przepadały.

Dodaj komentarz