Dr n. med. Katarzyna Musioł / Materiały prasowe
Dr n. med. Katarzyna Musioł / Materiały prasowe

Rozmowa z dr n. med. Katarzyną Musioł, nową szefową pediatrii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku

Pracowała pani na Oddziale Onkologii, Hematologii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Skąd decyzja o tym, by przenieść się na rybnicką pediatrię?
Od 20 lat jestem rybniczanką, mieszkam tutaj z mężem i z dziećmi, które chodzą do rybnickich szkół. Sprawy rybnickie są mi po prostu bliskie. Kiedy w okolicach stycznia-lutego otrzymałam propozycję objęcia funkcji kierownika oddziału, zaczęłam ją rozważać. Zastanawiałam się, czy coś mogę zmienić, podzielić się swoim doświadczeniem z 20-letniej pracy w ośrodku akademickim. Rozważając wszystkie za i przeciw, stwierdziłam, że to miejsce jest dla mnie. Nie ukrywam, że wpływ na tę decyzję miał fakt, że będę bliżej domu, rodziny. Musiałam zostawić moją ukochaną onkologię, ale przecież potrzebujące dzieci są wszędzie.

Rybnicka pediatria nie miała ostatnio dobrej passy. Co można zrobić, żeby poprawić tę sytuację?
Jestem tu, aby po prostu solidnie pracować. Rozpoczynamy więc na oddziale od wdrożenia algorytmów, czyli działań dotyczących diagnozowania i leczenia według najnowszych wytycznych. Tego typu procedury trzeba aktualizować, aby nie było wątpliwości, jakie badania należy wykonać przy danej jednostce chorobowej, jakie leczenie tzw. pierwszego rzutu jest rekomendowane, a jakie jest podejmowane w przypadku niepowodzenia tego pierwszego itd. Dzięki temu dzieci z tą samą chorobą są leczone podobnie, w oparciu o rekomendacje towarzystw naukowych, najnowsze wytyczne. To inspiruje lekarzy do tego, by pogłębiali swoją wiedzę, czytali literaturę fachową, docierali do tych rekomendacji. Medycyna jest trudną sztuką, która wymaga stałego doskonalenia. Z drugiej strony schematy postępowania pomogą lekarzom, którzy pracują przecież w dużym stresie, pod presją czasu, ze świadomością ogromnej odpowiedzialności za działania podejmowane wobec pacjenta. Algorytm to scenariusz, a lekarz jest trochę jak aktor w teatrze: musi trzymać się scenariusza, chociaż może w razie konieczności improwizować.

Zapowiada pani poszerzenie bazy diagnostycznej. Jakie są najważniejsze potrzeby?
Dziś już nie wystarczy tylko pobrać krew, należy wykonać cały szereg badań. Szpital ma dobre zaplecze, dysponuje rezonansem, tomografem, spirometrem i wieloma innymi urządzeniami. Chcemy dokupić sprzęty diagnozujące choroby wieku dziecięcego. Myślę o pH-metrze do diagnozy refluksu żołądkowo-przełykowego, a także gastrolizerze, który umożliwia diagnostykę nietolerancji laktozy oraz zespołu jelita wrażliwego. Chcę rozszerzyć grupę specjalistów, konsultujących naszych małych pacjentów.

Już udało się pozyskać sprzęt z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co trafi do Rybnika?
Na początku września napisaliśmy prośbę o niezbędne sprzęty: kardiomonitory, pulsoksymetry, przenośne EKG, pompy infuzyjne i aparat USG. Szybko otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź. Z niecierpliwością czekamy na przyjazd tych urządzeń.

Zapowiada pani remont oddziału. Skąd weźmiecie na to wszystko pieniądze?
Pieniądze na remont sal obiecał urząd marszałkowski. Poza tym pomagać chcą sami rybniczanie, którzy podkreślają, że to miejsce, w którym leczą się również ich dzieci. Ogromne wsparcie okazały lokalne składy i firmy budowlane. Dzięki błyskawicznej reakcji firmy Lubar rozpoczął się remont pierwszej łazienki dla rodziców. Salony Kucza i Primo zaoferowały pomoc w postaci materiałów, kafelek, umywalek. Uczniowie Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych zapowiedzieli pomoc w odmalowaniu sal. Chcą też kwestować w Castoramie, żeby kupić farby. Poza tym mają kabaret i zapowiedzieli, że będą regularnie odwiedzać oddział, aby mali pacjenci choć na chwilę zapomnieli o chorobie i troskach. Charytatywną imprezę na rzecz oddziału zapowiedział dyrektor Teatru Ziemi Rybnickiej, mamy też deklarację wsparcia ze strony Kabaretu Młodych Panów. Liczę, że w ciągu najbliższych miesięcy uda się wyremontować wszystkie sale i łazienki.

Rozmawiamy o sprzęcie, o salach a jak wygląda sytuacja kadrowa na oddziale?

Mamy czterech doświadczonych pediatrów i pięciu młodych rezydentów. Z tego połączenia doświadczenia i młodzieńczego entuzjazmu może wyniknąć coś dobrego.

Wiemy, że przy oddziale powstaje również fundacja. Skąd taki pomysł?

Chcemy w sposób sformalizowany zbierać pieniądze na potrzeby tego oddziału. Prezydent Rybnika Piotr Kuczera wyraził zgodę na bycie fundatorem. Jest drugie dno tego przedsięwzięcie. Fundacja będzie się nazywała "mAli wspaniali". Z jednej strony, by podkreślić wyjątkowość naszych pacjentów, a z drugiej, żeby upamiętnić Alę, moją pacjentkę, rybniczankę, którą leczyłam w Katowicach. Ali już nie ma wśród nas. Dziewczynka była niezwykłą entuzjastką życia, nigdy się nie poddawała. Mama Ali będzie prezesem fundacji.
Rozmawiał: Adrian Karpeta


Dr Katarzyna Musioł

Pracuje w rybnickim szpitalu od 1 września. 1 października objęła funkcję kierownika oddziału. Ma dwie specjalizacje: z pediatrii oraz onkologii i hematologii dziecięcej. Jest matką czwórki dzieci.

4

Komentarze

  • gdyby :) 20 listopada 2017 19:29ofertę pracy dostała od dyrekcji i ma jej szerokie poparcie we wszystkich działaniach także z zakresu pr. Do tego jest to element szeroko pojętej polityki regionalnej.
  • Matula !!! 26 października 2017 23:34~mama, dokładnie trzeba być mocno szurniętym żeby pchać się do tego szpitala pod kierownictwem osób które aktualnie nim kierują. Niestety dopuki nie zmieni się dyrekcja to nie ma tam co szukać.
  • mama !!! 26 października 2017 15:31Chcieć a móc to dwie różne rzeczy. Trzymam kciuki za panią Katarzynę, niech się pani nie poddaje! Tylko uporem godnym wariata można w tym szpitalu coś zmienić
  • Matka Nadzieja 25 października 2017 11:04Nareszcie, jakiś promyk nadziei że dzieciaczki będą miały fachową opiekę :) Chciało by się mieć taki szpital w Rybniku jak ten pokazany w serialu "Diagnoza"

Dodaj komentarz