Pod wodzą trenera Rolanda Buchały ROW jeszcze nie przegrał / ROW 1964 Rybnik
Pod wodzą trenera Rolanda Buchały ROW jeszcze nie przegrał / ROW 1964 Rybnik

Biorąc pod uwagę, że podopieczni trenera Rolanda Buchały dwukrotnie musieli gonić wynik to dobre osiągnięcie. Z drugiej jednak strony przez ponad pół meczu grali z przewagą jednego zawodnika.
Mecz dla rybniczan rozpoczął się koszmarnie. Już w pierwszej groźnej akcji gospodarze objęli prowadzenie. Kacpra Rosę pokonał bowiem Piotr Wojtasiak. Z czasem jednak ROW zaczął przejmować inicjatywę i w końcu doprowadził do wyrównania. Tradycyjnie już gol dla rybnickiej drużyny padł po stałym fragmencie gry: z rzutu wolnego dośrodkowywał Sebastian Siwek, a piłkę do bramki skierował Dawid Bober.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Damian Mosiejko przesadził wysoko atakując piłkę nogą, Trafił przy tym w głowę Siwka. Zawodnik Błękitnych ukarany został za to zagranie czerwoną kartką, a pomocnik ROW-u z urazem musiał opuścić plac gry. Wydawało się, że grający w przewadze goście pokuszą się o zdobycie zwycięskiego gola. Tymczasem po kwadransie gry w drugiej połowie ponownie z prowadzenia cieszyli się piłkarze Błękitnych. Na strzał z dużej odległości zdecydował się Maciej Więcek i piłka wylądowała w bramce Rosy. Od tego momentu gospodarze koncentrowali się na obronie korzystnego wyniku. Nie udało im się utrzymać go do ostatniego gwizdka sędziego, bo na osiem minut przed końcem meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pawła Jaroszewskiego piłkę głową do bramki gospodarzy skierował Szymon Jary.
W najbliższą sobotę (28 października) ROW na własnym boisku podejmie Stal Stalową Wolę. Początek tego spotkania o godz. 17.
BŁĘKITNI STARGARD - ROW 1964 RYBNIK 2:2 (1:1)
Wojtasiak 2., Więcek 61. - Bober 22., Jary 82.
ROW: Rosa - Siwek (45. Jaroszewski), Bober, Jary, Gojny - Kalisz, Zganiacz, Muszalik (75. Spratek), Krotofil (66. Tkocz), Koch - Brychlik (61. Musiolik).

Komentarze

Dodaj komentarz