Na kwotę około 700 tys. zł oszacował wstępnie swoje straty właściciel kombajnu, który spłonął w Szonowicach. Zdaniem strażaków było to podpalenie. Postępowanie prowadzi policja w Raciborzu.
Dziś o godz. 1.38 raciborscy strażacy odebrali zgłoszenie o palącym się kombajnie rolniczym class tucano 440 w Szonowicach (gmina Rudnik). W akcji gaśniczej, która trwała blisko dwie godziny, wzięły udział cztery zastępy, w tym trzy OSP. - Podano dwa prądy wody. Niestety, kombajn spłonął doszczętnie. Przyczyną było prawdopodobnie podpalenie – mówi kapitan Mateusz Wyrba, zastępca dowódcy jednostki ratowniczo – gaśniczej PSP w Raciborzu. Jak dodaje komisarz Mirosław Szymański, rzecznik prasowy raciborskiej policji, jest to bardzo prawdopodobne, bo pojazd nie miał akumulatora. -Nie mogło więc dojść do samozapłonu – zaznacza.
Komentarze