Feta zawodników / Ireneusz Stajer
Feta zawodników / Ireneusz Stajer

Ireneusz Stajer
Tłumy powitały w niedzielę uczestników 1. Rajdu Śląskiego rozegranego w ramach 6. Rundy Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Finał imprezy zorganizowano na żorskim rynku.
Zawodników zgłoszonych do krajowego czempionatu czekały dwa etapy. Ściganie rozpoczęło się w piątkowy wieczór od odcinka specjalnego na nowo oddanych Stadionie Śląskim. Co ciekawe, serwis zlokalizowano w Żorach – przy markecie Auchan. W niedzielę najlepsi polscy rajdowcy przejechali przez miejscowości w powiatach cieszyńskim, pszczyński, Jastrzębie-Zdrój. Metę zawodów i uroczyste zakończenie urządzono w Żorach.
Czołowe załogi w poszczególnych klasach odebrały nagrody i puchary. Zapierające dech w piersiach samochody wjeżdżały na specjalnie przygotowany podest. Laury wręczał m.in. Andrzej Witkowski, wieloletni prezes Polskiego Związku Motorowego. Rundę Inter Cars SMP po raz pierwszy wygrali w swojej karierze Tomasz Kasperczyk i Damian Syty w fordzie fiesta R5. Dało to im tytuł wicemistrzów Polski w klasyfikacji generalnej.
Kierowcy fetowali zakończenie rajdu radośnie i głośno, w tle loga partnerów i sponsorów. Lały się strumienie wina musującego. Nie żałowali go sportowcy, jak i fani poszczególnych załóg, którzy wtargnęli w pobliże podestu. Tabuny fotoreporterów polowały na twarze bohaterów i najciekawsze elementy samochodów. Gali towarzyszyły śliczne hostessy z parasolkami. Gwiazdą finału był trzykrotny rajdowy mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz, z którym można było zrobić sobie zdjęcie. Mistrz chętnie rozdawał autografy.
-To była fantastyczna impreza. Przyjechaliśmy specjalnie dla rajdu z Krakowa. Chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej, więc poruszaliśmy się tropem zawodników, byliśmy w Suszcu i Jastrzębiu-Zdroju. Największe wrażenie zrobili na mnie oczywiście rajdowcy z czołówki. Bardzo ładnie pojechał dziś Tomek Kasperczyk, zwycięzca całych zawodów – powiedział nam pan Wojtek. - Super impreza. Najbardziej podobają mi się samochody. Chciałabym takim pojechać, dlaczego nie. Nie znam zawodników po nazwiskach. Bardzo fajnie, ze taką imprezę zorganizowano w Żorach – podkreśla żorzanka Sylwia Stasiorowska.
Cieniem na rajdzie położył się niestety wypadek w Suszcu. Ucierpiały w nim dwie dziewczynki, które przewieziono do szpitala.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz