Dwornik: Jednorazówka

Wzrost wydajności i poprawa efektywności działania to stała cecha innowacyjnych rozwiązań we wszystkich gałęziach przemysłu. Dodatkowo należy przy tym wspomnieć o poprawie bezpieczeństwa i ograniczaniu negatywnego wpływu na środowisko. I mógłbym w tym miejscu właściwie zakończyć, ale ciągle zadaję sobie pytanie, czy we współczesnym imponującym rozwoju technologicznym możemy liczyć na zwiększenie lub chociaż utrzymanie żywotności nabywanego produktu. A przynajmniej rzetelnej informacji w tym temacie.

Najlepszym przykładem jest branża motoryzacyjna. Nieustanna poprawa osiągów kolejnych modeli samochodów przy jednoczesnych wskazaniach o spadku ilości spalanego paliwa i pomniejszanej pojemności silnika – trochę się interesuję - wzbudza we mnie niepokój i wątpliwość. Na pytania kierowane do handlowców "jak długo wytrzyma" słyszę tylko, że "wytrzyma". Bo podobno "inżynierom komputerowe symulacje tak podpowiadają". Termin "test" już chyba został zapomnian. Zajrzałem niedawno pod maskę dużego auta, w komorze silnika dostrzegłem coś małego jak agregat prądotwórczy. Z pewnością dwa zmieściłyby się. Tymczasem w zamian kolejne dopalacze - turbiny odpowiadające za zwiększenie mocy. Dużo koni mechanicznych, niskie spalanie, a informacja o przewidywanej żywotności? Brak.

Taką mamy rzeczywistość, a o wnioski nietrudno. Otrzymując kolejną poprawę parametrów i osiągów, nie oczekujmy długowieczności od współczesnego sprzętu. Będzie zdecydowanie krótsza, zdecydują o tym dopalacze. Wiele sprzętu już się dzisiaj nie naprawia. Podlega wymianie całkowitej lub najważniejszych jego komponentów. Tradycyjny serwis i mechanik odchodzą w zapomnienie, w zamian trafiamy do stacji obsługi lub wymiany. Przychodzi mi na myśl pojęcie "jednorazówki", jeszcze niedawno zarezerwowane niemal wyłącznie dla maszynek do golenia i torebek foliowych, a obecnie dotyczące coraz szerszego zakresu. Może też trochę nakręcamy to sami? Wszak to popyt zazwyczaj stanowi o podaży.

Jednego jednak nie powinniśmy odpuszczać. Nie możemy pozwolić, by trend wyciskania maksimum mocy i wydajności obejmował swym zasięgiem działalność człowieka. "Mobilizacja" nie powinna stawać się synonimem "doładowania", a formułowane oczekiwania wymagać nieustannej rywalizacji i ciągłego wspinania się na najwyższy szczyt. Niech określenie "jednorazówka" nigdy nie dotyka nas samych i budowanych przez nas relacji.

1

Komentarze

  • anty autoreklama??? 25 sierpnia 2017 07:51" zdecydują o tym dopalacze"...po jakiego "wała" to słowo znalazło się w tekście? Moda? POtrzeba? To słowo w ostatnim czasie ma jednoznacznie zły wydźwięk, ale chya nie dla wszystkich....

Dodaj komentarz