Woda, muzyka, światło i piękna gra tancerzy sprawiły, że widzowie Wodowiska byli pod ogromnym wrażeniem przedstawienia! / Tomasz Świstowski
Woda, muzyka, światło i piękna gra tancerzy sprawiły, że widzowie Wodowiska byli pod ogromnym wrażeniem przedstawienia! / Tomasz Świstowski

W sobotni wieczór dostanie się w pobliże placu Jana Pawła II przed bazyliką św. Antoniego graniczyło z cudem. Były tam setki, jeśli nie tysiące widzów! Wszystko za sprawą "Wodowiska" zorganizowanego przez Centrum Movytza z Rybnika

Na pomysł zorganizowania "Wodowisko wpadł Wojciech Chowaniec z Centrum Sztuki i Rekreacji Movytza w Rybniku. Fabuła jest rodzajem sennej baśni. Zaczyna się całkiem realistycznie: pewien hydraulik próbuje naprawić wannę! Po chwili jednak zaczynają się dziać nieprzewidziane wypadki: woda jakby ożywa i zaczyna grać z bohaterem! W końcu zostaje on wciągnięty do wodnego świata przez tajemnicze istoty i ich przywódczynię. To właśnie taniec z nią staje się główną osią przedstawienia! - Bardziej na pytanie czym jest Wodowisko może odpowiedzieć to, że to jest projekt społeczny. Mnie najbardziej interesuje w tym spektaklu to, że spotykam się z dużą ilością ludzi. Jest tutaj 26 wykonawców – amatorów i pasjonatów – którzy występują na scenie. Niektórzy pierwszy raz, niektórzy po raz kolejny. Chodzi o to, że ci ludzie zostali wybrani metodą castingową i zaangażowali swój czas i swoje chęci w to, żeby w ogóle w tym wystąpić. Dali mi glejt zaufania, żebym mógł dla nich zrobić spektakl. To jest coś pięknego w ogóle! – mówi Wojciech Chowaniec. Spośród wykonawców 5 osób to profesjonalni tancerze, a reszta to pasjonaci z Rybnika i okolicy.
Twórcy spektaklu chcieli wykorzystać wspaniałe możliwości, jakie daje im przestrzeń obok rybnickiej Bazyliki. - Multimedialna fontanna jest integralną częścią tego spektaklu. Tak naprawdę jest też w ogóle inspiracją, dzięki której ten spektakl powstał! Zamarzyło mi się, żeby zrobić spektakl na fontannie z wodą! Chciałem połączyć ruch tancerza – ruchowca, jego fizyczne ciało, z wodą fontanny, którą my możemy sterować. To jest bajka, którą my możemy stworzyć. Obrazy wodne plus ciało tancerza to jest totalny kosmos, którego już nawet ja nie ogarniam! – śmieje się Wojciech Chowaniec.
Treningi były bardzo wyczerpujące, ale nie mogło być inaczej, skoro do wykonania był taki ogrom prac. Z rozmów z wykonawcami wynika jednak, że nikt nie żałuje poświęconego czasu i energii! – Trafiłam na casting dzięki moim dwóm koleżankom, które mnie zachęciły do tego przedsięwzięcia. Opowiedziały mi trochę o tym miejscu i wydarzeniu. Treningi dla osób dyspozycyjnych były rano przez trzy godziny. Natomiast wieczorem wszyscy zbieraliśmy się od 17 do 21 i wspólnie ćwiczyliśmy. Na nich każdy mógł się jakoś wykazać i dodać jakąś część do tego wydarzenia. Mogliśmy wykazać własną inwencję, dodać jakieś ruchy. Jest więc tutaj cząstka nas i wszyscy jesteśmy w ten sposób obecni w tym przedstawieniu! Były też choreografie ustawione. Wszyscy bardzo się w to zaangażowali i była niesamowita atmosfera! Aż chciało się pracować… chociaż przez te upały było bardzo ciepło! – mówi Asia Białecka. Nadia Grychtoł do wzięcia udziału w castingu została zachęcona przez swoich instruktorów: - Zaproponowali, że robią casting i mogę przyjść, bo to jest dobra okazja, żeby się sprawdzić i spróbować takiej nowej formy, jaką jest spektakl. Spodobał mi się ten pomysł. Chciałam pokazać się szerszej publiczności i sprawdzić, czy moje umiejętności są na odpowiednio wysokim poziomie, żeby wziąć udział. Udało się, przeszłam casting i teraz tutaj tańczę! – tłumaczy.
Nieliczna grupa widzów była związana ze środowiskiem teatralnym i tanecznym. - Jesteśmy wszystkie z jednej grupy i nasz znajomy nas zaprosił. Przyszłyśmy oglądać naszego wspaniałego i utalentowanego Tomasza Tuszyńskiego, który jest jednocześnie naszym reżyserem w grupie teatralnej Cordis – mówią Nicole Adamczyk, Dominika Pełzak i Emilia Konsek. Większość widzów jednak nie ma na co dzień nic wspólnego z tańcem i po prostu chciała przeżyć coś magicznego. – Usłyszałam od znajomej, że będzie takie widowisko i zachęciło mnie to – tłumaczy Joanna Malec. – Nastawiam się na to, że będą tańczyły dziewczyny, będzie dużo wody, jakieś kolory… sama jeszcze nie wiem, co to będzie, ale na pewno będzie bardzo fajnie – dodaje Justyna Witkowska. Podczas pokazu widzowie oniemieli z wrażenia, choć czasem po prostu nie mogli powstrzymać się od braw dla tak wspaniałego występu! – Było super! Naprawdę świetne te pokazy! – mówiła Zuzanna Krajcarz. – Super! Naprawdę nieźle – dodał Łukasz Czech. Irena Soppa mówiła jednak, że brakowało jej większej ilości kolorów: - Chciałam porównać, bo w Ameryce widziałam podobne przedstawienie. Było za mało chyba koloru i gry świateł. Były punkty ciemne, także tancerze tańczyli fajnie, ale za mało ich było widać. Wiem jednak, że to się dopiero w Polsce rozwija i jak na początek to bardzo fajnie! – mówiła.
Organizatorzy nie ukrywali, że chcieli nie tylko dać ludziom radość widowiska, ale też zachęcić ich samych do spróbowania swoich sił w tańcu: - Myślę, że to widowisko może zachęcić niektórych do ruchu. Jeśli będą poszukiwali takich alternatywnych form ruchu, to serdecznie zapraszamy do naszego Centrum Sztuki i Rekreacji Movytza. Tam staramy się ambitnie ruszać, uczyć się zdrowego ruchu. Korzystamy z tańca współczesnego, ale także z różnych innych form. Dlatego myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie! Warto spróbować swoich sił! – mówi Anna Kasprzak-Chowaniec i dodaje: - Chciałabym porywać ludzi i pokazywać im, co jest fascynującego w teatrze tańca, tańcu współczesnym i w ogóle w tym rodzaju poruszania. Od zawsze to robię, więc chcę zarażać innych! – mówi.
Okazuje się, że nie byłoby przedstawienia, gdyby nie miłość! – Jestem ze Szczecina, ale mam stąd żonę i za żoną przyjechałem! Bardzo ją kocham! Już tutaj zostanę na całe życie, to miasto ma ogromny potencjał i chcę go wykorzystać! W pełni! W pełni! W pełni! – zapewnia Wojciech Chowaniec.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz