Kibice żużla w ciągu czterech dni zobaczą aż dwa mecze / Arkadiusz Siwek
Kibice żużla w ciągu czterech dni zobaczą aż dwa mecze / Arkadiusz Siwek

 

Żużlowcy nadrabiają zaległości: w czwartek (22 czerwca) pojadą przy Gliwickiej 72 z FOGO Unią Leszno, a w niedzielę (25 czerwca) z Cash Broker Stalą Gorzów.


 

Dla rybniczan to mecze prawdy: jeśli uda się wygrać, ROW będzie mógł spokojnie spoglądać w górę tabeli i myśleć o włączeniu się w walkę o pierwszą czwórkę, która w fazie play off powalczy o medale drużynowych mistrzostw Polski. Każda strata punktów w tych spotkaniach sprawi, że będzie to zdecydowanie trudniejsze... – Nie patrzymy na to w ten sposób, bo w Ekstralidze każdy mecz jest ważny. Zaskakujących wyników w tym sezonie jest wiele i wszystko może się jeszcze zdarzyć – mówi Krzysztof Mrozek, prezes ROW Rybnik SA.
W składzie rybniczan niespodzianek nie ma – do ścigania powraca Damian Baliński i choć nie ma go w awizowanym zestawieniu na czwartkowy mecz z Unią, może się tam jeszcze znaleźć. Wszystko zależy od tego, jak wypadnie na środowym treningu rybnickiej drużyny. Być może okazję debiutu przed rybnicką publicznością dostanie też Lars Skupień, który może wskoczyć w miejsce Roberta Chmiela. Ten zawodnik ma w tym roku duże problemy – w spotkaniu z Częstochową wygrał wszystkie starty, ale tracił pozycje na dystansie...

– Staramy się mu pomóc, Robert dużo trenuje. Ma też treningi indywidualne na torze, choć spektakularnych efektów na razie nie widać – mówi Mirosław Korbel, trener rybnickiej drużyny Przypomnijmy, że Skupień wystartował już w tym roku w jednym spotkaniu ligowym – na toruńskiej MotoArenie. Punktów nie zdobył, ale wypadł całkiem przyzwoicie – jechał w kontakcie z przeciwnikami i walczył.

Sztab szkoleniowy tymczasem z niepokojem śledził doniesienie z sobotnich eliminacji do cyklu Grand Prix, które odbyły się we włoskim Terenzano. W ostatniej kolejce startów upadł tam na tor Grigorij Łaguta i nie był już zdolny do udziału w powtórce wyścigu. – Grisza jest mocno poobijany, ale ma żadnych złamań. Na pewno nie będzie w czwartek w stuprocentowej dyspozycji, ale to twardziel, da z siebie wszystko – mówi Krzysztof Mrozek.

Czwartkowe spotkanie z FOGO Unią Leszno rozpocznie się o godzinie 18. W niedzielę zawodnicy ROW i Stali Gorzów ustawią się na starcie do pierwszego wyścigu dnia o godzinie 16.30.
 

Komentarze

Dodaj komentarz