Na prowadzeniu Kacper Woryna / Arkadiusz Siwek
Na prowadzeniu Kacper Woryna / Arkadiusz Siwek

 

Komplet 11 000 widzów obejrzał wygraną żużlowców ROW-u na Włókniarzem Częstochowa 49:41. Na konto naszych żużlowców trafiły dwa punkty i bonus za dwumecz.

 

Na otwarcie spotkania biegowe zwycięstwo zaliczyli przyjezdni. Z dobrej strony pokazał się Sebastian Ułamek, który przed paroma sezonami startował w barwach rybnickiego klubu. Ułamek pozytywnie zaskoczył swoich kibiców jak i trenera Kędziorę, w Rybniku zdarzyła mu się tylko jedna wpadka. Po stronie gospodarzy na początku bezbarwnie jechał Szombierski, a fani Zielono-Czarnych z obawą podeszli do występu Fredrika Lindgrena. Szwed po kontuzji powrócił jednak w dobrym stylu. Co prawda nie błyszczał tak jak w poprzednich spotkaniach, ale większych wpadek nie zaliczył i był pewnym punktem swojej drużyny.

Gospodarze już w biegu juniorskim odrobili stratę. Szybko do mety pognał Kacper Woryna, a z tyłu walkę o jeden punkt wygrał Robert Chmiel. Na prowadzenie ROW wyprowadzili Tobiasz Musielak i Max Fricke w biegu trzecim. Podobny wynik mogli przywieźć Grigorij Łaguta i Robert Chmiel w kolejnym wyścigu. Rybnicki młodzieżowiec świetnie wyszedł ze startu i za swoimi plecami zostawił parę gości. Niestety rywale pokonali Chmiela na dystansie. W kolejnych gonitwach padało sporo remisów. Głównie za sprawą Rune Holty i Leona Madsena, którzy na torze przy ul. Gliwickiej czuli się bardzo dobrze.

Kibice przy G72 oszaleli za to w wyścigu siódmym. Pewną trójkę wiózł Fredrik Lindgren, a za jego plecami trwała zacięta walka Szombierskiego i Zagara. Lepszy okazał się popularny "Szumina", który zdobył tym samym pierwsze ligowe punkty w tym sezonie. Ta wygrana dała Rybnikowi ośmiopunktowe prowadzenie. Ważyły się losy bonusu, a żużlowcy tworzyli piękne widowisko. Tak było w wyścigu 12., w którym to efektowną walkę stoczyli Kacper Woryna i Leon Madsen. Rekiny po starcie prowadziły podwójnie, ale za wygraną nie dawał Madsen i mocno naciskał rybnickiego młodzieżowca. Po jednym z ataków udało mu się minąć Worynę, ten jednak długo nie pozostał dłużny i odbił swoją pozycję. ROW miał już 12 oczek przewagi i zwycięstwo w meczu było na wyciągnięcie ręki. Za sprawą remisu w przedostatnim biegu rybniczanie zapewnili sobie punkt bonusowy.

ROW awansował na piąte miejsce w ligowej tabeli. Czas jednak na zmierzenie się z rywalami z miejsc 1-4 - 22 czerwca do Rybnika przyjedzie Fogo Unia Leszno, a już trzy dni później rybniczan sprawdzi lider Cash Broker Stal Gorzów.

Komentarze

Dodaj komentarz