Uroczyste otwarcie Magicznej Silesii / Adrian Karpeta
Uroczyste otwarcie Magicznej Silesii / Adrian Karpeta

W sobotę działalność zainaugurowała Magiczna Silesia, miejsce upamiętniające Hutę Silesia. Placówkę otwarto w budynku byłej poczty w dzielnicy Paruszowiec-Piaski. - Nie byłoby tego miejsca, gdyby nie huta, gdyby nie 250 lat historii, gdyby nie ludzie, którzy tam pracowali. Oni są najważniejsi, oni nam dzisiaj towarzyszą, dzięki nim powstała ta ekspozycja. Chcemy, by to miejsce było dla mieszkańców dzielnicy, ale i dla całego Rybnika – mówiła Dominika Stach z Instytutu Społecznego Silesia.

- To miejsce, do którego możemy zaprosić gości, turystów. Wzięło się stąd, że do tej pory nie było żadnego upamiętnienia tego jakże ważnego dla miasta zakładu – dodał Marcin Stach, doradca prezydenta Rybnika ds. rewitalizacji.

- Kiedy z tego lokalu wyniosła się poczta, rozważałem, żeby oddać ten obiekt Ośrodkowi Pomocy Społecznej. To Marcin Stach przekonał mnie, że robienie tutaj punktu socjalnego nie jest najlepszym pomysłem, że trzeba to przeznaczyć na cele związane z historią dzielnicy – mówił Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika, odpowiedzialny m.in. za sprawy społeczne.

Na otwarcie przyszli przedstawiciele „rodziny Silesia”. „Swoich” ludzi przedstawiał Jerzy Nataniec, wieloletni dyrektor Silesii. - Pan Mojza, wieloletni kierownik stapialni. Pracowali tu jego dziadek, ojciec, syn, żona też. Kolega Bednorz przez 40 lat był kierownikiem kontroli jakości, na koniec był nawet dyrektorem, ale już uratować huty nie mógł. Kolega Modzelewski przez 40 lat był odpowiedzialny za przygotowanie wytłoczek do tych pięknych emalii. Kolega Bińczyk przez wiele lat był mistrzem, potem kierownikiem oddziału konwi mleczarskich. Kolega Oświecimski pracował przez jakiś czas, zajmował się zaopatrzeniem produkcji - wyliczał dyrektor Natkaniec.

Była też Marta Paszko, która w 2015 roku przygotowała w rybnickim muzeum wystawę, poświęconą dizajnowi huty Silesia. - Bardzo cieszy takie miejsce, w Silesii pracował mój dziadek, Józef Szawerna – mówiła nam pani Marta.

Dodajmy, że otwarcie punktu odbyło się w trakcie Industriady, czyli Święta Zabytków Techniki. W tym roku osiedle w dzielnicy Paruszowiec-Piaski stało się obiektem zaprzyjaźnionym Industriady. - Wprowadzanie obiektów na szlak to droga przez mękę, w zeszłym roku wprowadzałem familoki w Czerwionce-Leszczynach. Jestem przekonany, że podołacie i że wprowadzicie Paruszowiec-Piaski na ten szlak. Przed chwilą wróciłem ze spotkania z szefem śląskiego-morawskiego regionu w Czechach. Oni również są zainteresowani tym, co wokół Industriady się dzieje i chcą, by szlak przedłużyć w kierunku Karwiny, Ostrawy - powiedział Grzegorz Wolnik, wiceprzewodniczący Sejmiku Śląskiego.

W trakcie Industriady sporo działo się też na kopalni Ignacy.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • Czytelnik Zadowolony 12 czerwca 2017 12:13Yno szkoda że zdjyncia robione gorczkiym glyjtowanym ;) Trza bydzie wziońć dziecka i pokozać im to z bliska.

Dodaj komentarz