Dr Jan Krajczok zaprezentował swoją najnowszą książkę, w której splótł niesamowitą historię Górnego Śląska z wielką historią świata.
Spotkanie z autorem zorganizowało Stowarzyszenie Działań Lokalnych Spichlerz, które jest wydawcą książki i było również gospodarzem promocji publikacji. Odbyła się ona w czernickim Zameczku, co też nie było przypadkiem, ponieważ to w murach zabytkowego obiektu przed ponad stu laty rozegrał się główny wątek historii przedstawionej w książce dr. Krajczoka. A chodzi o ostatnich właścicieli Czernicy, czyli barona Hugo von Roth i jego młodziutką żonę imieniem Albina.
Wiarołomny ojciec
"Cmentarz rybnickich protestantów kryje ciała kochanków, których związek wstrząsnął w drugiej połowie XIX wieku prawie całym Górnym Śląskiem. Leciwy już baron von Roth z Czernitz poślubił młodszą o przeszło czterdzieści lat Albinę Adamietz. Różnica wieku nie była jednak źródłem skandalu, a chłopskie pochodzenie pięknej wybranki niemieckiego szlachcica. Na domiar złego, baron odprawił z posiadłości swą wieloletnią towarzyszkę wraz z ośmiorgiem dzieci. Najstarsze z nich z zemsty postanowiły zabić wiarołomnego ojca" – przedstawia publikację dr. Jana Krajczoka Stowarzyszenie Działań Lokalnych Spichlerz.
Jak podkreślają przedstawiciele tej organizacji (autor był jej pierwszym prezesem, pełnił tę funkcję od 2012 roku) , "Opowieści czernickie Vali von Roth" przedstawiają historię prawdziwą, która po dziś dzień wzbudza gwałtowne uczucia wśród potomków barona. "Czytelnik będzie towarzyszył budowie najstarszego tunelu w Polsce (znajduje się on na pograniczu Rydułtów i Czernicy – przyp. red.), spotka przemysłowców tworzących dobrobyt regionu, poczuje grozę walk pierwszej wojny światowej. Znajdzie się nawet w chińskim Zakazanym Mieście, a także wśród śląskich górników w Westfalii i na rybnickim rynku, tuż obok Józefa Piłsudskiego" – mówią wydawcy.
Prezent dla ludzi
Sam autor dodaje, że nowa książka to swoisty prezent dla mieszkańców oraz gości odwiedzających gminę Gaszowice z okazji przypadającego w tym roku 700-lecia Czernicy. – Jest to także próba uporządkowania wszystkich informacji dotyczących historii rodziny von Roth, z której potomkami udało nam się jakiś czas temu nawiązać kontakt – dodaje dr Jan Krajczok, który pochodzi z Czernicy, a od ponad dwudziestu lat pracuje w IV Liceum Ogólnokształcącym w Rybniku. Uczy języka polskiego i filozofii, w wolnym czasie publikuje teksty o historii i kulturze Górnego Śląska.
Swoją pierwszą książkę, pt. "Opowieść o pięknej ziemi i niezwykłych ludziach" (o gminie Gaszowice), wydał w 2008 roku. Historia lokalna to jego życiowa pasja, którą zaszczepili w nim jeszcze czerniccy nauczyciele, a którą rozwija od wielu lat. To właśnie dr Jan Krajczok już kilkanaście lat temu jako pierwszy, przypomniał, że Felix Mendelssohn-Bartholdy, autor znanego wszystkim "Marsza Weselnego", odwiedził swojego wuja, właściciela dworu w Dzimierzu (obecnie gmina Lyski), a Rudolf Virchow, lekarz przysłany do Rybnika w czasie zarazy, przyjaźnił się z samym Heinrichem Schliemannem, odkrywcą starożytnej Troi. Przypomnijmy, że archeologi amator, wybitny poliglota samouk, w 1873 roku wraz żoną Zofią odnalazł ślady antycznego Ilionu i tzw. skarb króla Priama na wzgórzu Hisarlik w Turcji.
Na chińską modę
– To oczywiste, że nauczanie dzieci powinno mieć lokalny kontekst, dlatego też przedstawiając historyczne wydarzenia, staram się je zestawiać z historią lokalną. Tak mnie wychowali nauczyciele w Czernicy – podkreśla rybnicki pedagog W jego nowej książce można znaleźć dziesiątki takich ciekawostek, jak chociażby taką, że rodzice Karola Goduli, śląskiego króla cynku, mieszkali w Gaszowicach, a zostali pochowani na cmentarzu w Lyskach (grób matki istnieje do dziś). Jest także niezmiernie ciekawy wątek mieszkańca Czernicy, który, jako żołnierz z Górnego Śląska, brał udział w tłumieniu Powstania Bokserów w dalekich Chinach!
– Wiąże się z tym nieco zabawne zdarzenie. Otóż w latach 80. zapuściłem włosy, myśląc, że zaszokuję tym pewnie mieszkańców Czernicy. Tymczasem pewnego razu wszedłem do sklepu, a tam jakaś starsza pani pociągnęła mnie za ten mój kucyk i powiedziała: "Synek, ty mosz tyn warkocz choby moj chłop!". Okazało się, że jej mąż był w Chinach w 1900 roku, właśnie w czasach powstania przeciwko brutalnemu kolonializmowi, a jak wrócił, to zapuścił długi warkocz, który nosił do końca życia. Więc wcale nie byłem w Czernicy pierwszym długowłosym mężczyzną – stwierdza żartobliwie dr Krajczok.
Znane postaci
W "Czernickich opowieściach" główną uwagę poświęca baronowi von Roth, który zakochał się w 16-letniej robotnicy Albinie, chłopce z Czernicy. W publikacji przewija się jednak sporo znanych postaci historycznych, m.in. książę Feliks Lichnowski, Józef Połednik (właściciel ziemski też chłopskiego pochodzenia, który wybudował ośrodek dla dziewcząt w Lyskach) czy lekarz Johann Kuh, pomysłodawca budowy tunelu kolejowego na granicy Rydułtów i Czernicy. Lekko napisana historia składa się z dwóch głównych rozdziałów: "Ja, baron von Roth" i "Ja, Albina Adamietz", uzupełnionych, z inicjatywy Andrzeja Dobrowolskiego, korektora, o tablice chronologiczne oraz indeks postaci historycznych i fikcyjnych. Dodajmy jeszcze, że tytułowa Vali była córką barona i Albiny, której duch ponoć odwiedza dawne włości.
Rzecz o książce
Autorką ilustracji do ksiązki dr. Jana Krajczoka jest Magdalena Sierpińska. "Opowieści czernickie Vali von Roth" są do nabycia w kawiarni Rothówka, działającej w czernickim Zameczku, a także w księgarni Orbita na rybnickim rynku. "Książka Jana Krajczoka otwiera oczy tym, którzy jeszcze nie zdołali dostrzec niesamowitości historii Górnego Śląska"– podsumowuje publikację wydawca.
Komentarze