Ślązacy od dawna domagają się uznania narodowości śląskiej lub mniejszości etnicznej / Archiwum
Ślązacy od dawna domagają się uznania narodowości śląskiej lub mniejszości etnicznej / Archiwum

 

Po batalii w polskich sądach Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej złożyło skargę w Strasburgu.

 

Skargę na rozwiązanie stowarzyszenia przez organy państwa polskiego w imieniu SONŚ (obecnie, jak wiadomo, w likwidacji), przygotowała i złożyła w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, kancelaria adwokacka Waldemara Murka z Katowic.

- W skardze podniesiono, że powodem likwidacji SONŚ nie było złamanie prawa przez stowarzyszenie, lecz nieakceptowanie przynależności narodowościowej jej członków, co ogranicza wolność obywateli Polski do uzewnętrzniania swoich poglądów i przekonań. Zarzucono złamanie artykułu 9, 11 i 14 Konwencji Praw Człowieka - mówią Piotr Długosz i Wojciech Glensk, likwidatorzy SONŚ, którzy zarazem dziękują mecenasowi Murkowi za prowadzenie sprawy.

Jan Lubos z Rybnika, jeden z członków SONŚ (w likwidacji), podkreśla, że stowarzyszenie nie naruszyło polskiego prawa, wyczerpując wcześniej wszelkie możliwe i konieczne w polskim prawie sposoby rozwiązania problemu przez polskie sądownictwo. - Artykuł 9 Konwencji Praw Człowieka gwarantuje wolność myśli, sumienia i wyznania, artykuł 11 - gwarantuje wolność zgromadzeń i stowarzyszania się, a artykuł 14 to zakaz dyskryminacji - podkreśla Jan Lubos. Przypomina też historię, która doprowadziła do konieczności skarżenia Polski przez obywateli Polski w Trybunale Europejskim.

- Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało zarejestrowane przez polski sąd i wpisanie do Krajowego Rejestru Sądowego w 2011 roku, tym samym statut rejestrowanego stowarzyszenia został uznany za zgodny z polskim prawem. Jednak wkrótce potem rozpoczęła się polityczna batalia o nakaz jego likwidacji, prowadzona przez opolską prokuraturę okręgową. Sąd Rejonowy w Opolu podtrzymał decyzję o prawidłowości rejestracji SONŚ zwracając m. in. uwagę na pojawienie się pojęcia "narodowości" w ustawie z dnia 4 marca 2010 roku - wspomina Jan Lubos.

Dodaje, że w artykule 2 pkt. 2 wspomnianej ustawy określono, iż za narodowość – przynależność narodową lub etniczną rozumie się deklaratywną, opartą na subiektywnym odczuciu, indywidualną cechę każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny, kulturowy lub związany z pochodzeniem rodziców, określonym narodem lub wspólnotą etniczną. Podobny wyrok zapadł na wyższym szczeblu, bowiem Sąd Okręgowy w Opolu powołał się na wcześniejsze orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazujące, że "z reguły każde stowarzyszenie powinno być zarejestrowane, jeśli nawet jego najbardziej specyficzne, czy wręcz fantastyczne cele zgodne są z przepisami prawa".

- W końcu 5 grudnia 2013 roku zapadł hańbiący całe polskie sądownictwo wyrok Sądu Najwyższego, nakazujący ponowne rozpatrzenie wniosku o likwidację SONŚ. Wyrok, który zdaniem wielu ekspertów sądownictwa z czasem wejdzie do podręczników prawa jako przykład złego orzecznictwa. W uzasadnieniu SN stwierdza, że "nie można zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje - w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym. (...) społeczeństwo polskie jest pod wieloma względami jednolite. Tak można go określać w sensie narodowym, gdyż ogromna większość obywateli Polski to osoby narodowości polskiej" - dodaje Jan Lubos.

Kolejne lata zajęła przewidziana w polskim prawie, a nieskuteczna wobec takiego orzeczenia SN, batalia w polskich sądach o utrzymanie istnienia SONŚ. - Po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości złożyliśmy skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - mówią przedstawiciele stowarzyszenia.

 

 

 

847 000  – tyle osób w ostatnim Spisie Powszechnym zadeklarowało narodowość śląską

8

Komentarze

  • hanek do Gustlika z Potympy 16 maja 2017 01:57Proszę jeszcze wyjaśnić, dlaczego Niemcy mieliby Pana zdaniem dawać "profity" za robienie "larmo o narodoość śląskom" (Pańska pisownia; przy okazji informuję, że w języku śląskim nie ma nosówek i używanie "ą", "ę" każdemu Ślązakowi od razu wskazuje pochodzenie autora ;) ). Powszechnie wiadomo, że powoduje to zmniejszanie liczby niemieckich deklaracji narodowościowych, zatem jest sprzeczne z ich interesem dokładnie tak samo, jak z polskim.
  • Gustlik z Potympy Każdy może uznawać sie do jakiejś narodowości. 15 maja 2017 21:21Domagam się tak jak robią to rasie aby uznać narodowość Nikiszowiecką, tak jak niektórzy kabociorze kerym wonioajom profity łod Nimców robiom larmo o narodoość śląskom kerej nigdy nie było i niy bydzie Wuc rasiów ogłosił, publicznie ze nie jest Polakiem i nie jest lojalny Polsce, a godać żodnom z naszych piyknych ślaskich gwar niy łumiy.
  • shpt Narodowość to narodowość 10 maja 2017 19:37Narodowość to odczucie przynależności do grupy i tożsamość. Obywatelem można być państwa - Polski, Rep. Czeskiej, Niemiec.
  • hanek do osoby podpisującej się 10 maja 2017 19:13Wystarczy przeczytać jeszcze raz powyższy artykuł, by dostrzec, że narodowość to coś nie mającego związku z obywatelstwem. W ciężkim przypadku nieumiejętności absorbcji sensu czytanych treści, czynność tą proszę powtarzać do skutku, za którymś kolejnym razem się uda, proszę próbować :) Poczucie narodowe to coś bardzo osobistego, własnego, wręcz intymnego. Nikt się tym nie bawi własnymi uczuciami. Jednocześnie niesprawiedliwa, nacechowana jakąś dziwną, nacjonalistyczną fobią decyzja polskiego SN właśnie z tego powodu musi być odbierana jako wyjątkowo krzywdząca. W Polsce "szczęśliwość istnienia na odwiecznie polskiej ziemi, pierwszy raz jednolitego etnicznie narodu polskiego" przez 14 lat wkładał ludziom do głów osobiście w licznych własnych przemówieniach i przy pomocy całego aparatu propagandowego i przy pomocy wszystkich mediów Władysław Gomułka. Robił to zawsze, bez względu na okoliczności przemawiania, nawet w czasie przemówień obowiązkowo odsłuchiwanych z głośników radiowych na apelach inaugurujących rok szkolny. Całe pokolenie przeszło takie pranie mózgu i potem, także dzisiaj, dalej przekazuje tą truciznę następnym pokoleniom. To własnie ten Pański "jednolity ład" w głowach który "mącą" osoby inaczej, bardziej otwarcie, bardziej sercem widzące świat.
  • Górnoślązak Jestem Górnoślązakiem-tak podałem w Spisie Powszechnym 10 maja 2017 17:47 Nigdy nie zapiszę się do żadnej partii, stowarzyszenia, czy innego podobnego politycznego dziadostwa, po prostu jestem Górnoślązakiem i żadne polityczne ścierwo nie musi się za mnie wypowiadać w tej kwestii
  • Ślązak Ślązak Polak Niemiec ? 10 maja 2017 14:30Czy narodowość to też obywatelstwo i państwowość? Bawienie się takimi tematami strasznie mąci ludziom w głowach i tworzy luki w społeczeństwie.
  • shpt Narodowość to narodowość 10 maja 2017 14:05Narodowość to odczucie przynależności do grupy i tożsamość. Obywatelem można być państwa - Polski, Rep. Czeskiej, Niemiec.
  • Ślązak Ślązak Polak Niemiec ? 10 maja 2017 13:53Czy narodowość to też obywatelstwo i państwowość? Bawienie się takimi tematami strasznie mąci ludziom w głowach i tworzy luki w społeczeństwie.

Dodaj komentarz