Śledztwo w sprawie golonek zakończy się prawdopodobnie w czerwcu. / pixabay.com
Śledztwo w sprawie golonek zakończy się prawdopodobnie w czerwcu. / pixabay.com

Potrawa, która w zaokrągleniu kosztowała 1474 złote brutto, miała być jedną z atrakcji festynu Mszańskie Smaki Jesieni (odbył się on 11 listopada 2015 roku), ale powstały wokół niej niejasności. – Wodzisławska prokuratura nadzoruje wszczęte z urzędu dochodzenie, poprzedzone działaniami policji oraz publikacjami prasowymi. Dochodzenie jest w sprawie doprowadzenia Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 80 tysięcy 369 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd co do należytej realizacji projektu Mszańskie Smaki Jesieni, realizowanego z udziałem środków europejskich. Jest to przestępstwo z artykułu 286 paragraf 1 kodeksu karnego – mówi Marcin Felsztyński, prokurator rejonowy w Wodzisławiu. Podkreśla, że do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.


Postępowanie dotyczy projektu objętego umową, którą 2 listopada 2015 roku zawarły w Katowicach województwo (reprezentował jej m.in. wicemarszałek Stanisław Dąbrowa) i gmina Mszana (reprezentował ją wójt Mirosław Szymanek). Wcześniej gmina złożyła wniosek o pieniądze na organizację festynu w kwocie 81 tysięcy 918 zł. Urząd zobowiązał się do pokrycia kosztów imprezy, m.in. warsztatów kulinarnych, opracowania i druku książki kucharskiej, pod warunkiem ich nieodpłatnego udostępnienia mieszkańcom gminy oraz przedłożenia sprawozdania, do którego miały zostać załączone dokumenty finansowe.

Mniej więcej rok temu część członków gminnej komisji rewizyjnej zakwestionowała jednak rozliczenie festynu, w szczególności chodziło o golonka, których rzekomo nie serwowano. Nie przedłożono też dokumentów w sprawie sprzedaży piwa. 30 września ruszyło śledztwo.

– M.in. przesłuchano 25 świadków, zabezpieczono dokumentację, w tym związaną z późniejszymi imprezami, m.in. biesiadami, które organizował Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji. Ustalono, iż uczestnikom festynu wydano jedynie 20 kg golonek, zaś resztę wykorzystano na odpłatnych imprezach biesiadnych – wyjaśnia prokurator Felsztyński.

 

Co na to Urząd Marszałkowski w Katowicach? Jaki będzie finał sprawy?  Piszemy o tym w jutrzejszych "Nowinach"

4

Komentarze

  • Rex Do: Ryjec 13 kwietnia 2017 16:14I co z tego, że ktoś z Mszany jest w sejmiku???
  • humberto Unijne golonka... 12 kwietnia 2017 18:35Gdzie tylko mogą to okradają społeczenstwo.A Polska to już taki kraj znany z tego na całym Świecie. Nie będę dalej komentował,bo szkoda słów,tylko przypomniało mi się znane przysłowie jednego znienawidzonego przez Polaków kanclera"daj Poakom władzę,to ......." Dziękuję !
  • Johann Rybnikauer Farsa 12 kwietnia 2017 07:56O tych golonkach i prokuraturze nie chce mi się nawet czytać. To jakaś farsa, czym zajmuje się prokuratura. Na Wiejskiej w Warszawie jest taka instytucja, która nagminnie, bez względu pod jakimi sztandarami jest prowadzona, wyrzuca pieniądze obywateli w błoto. Że przypomnę tylko jedną rzecz, o której obywatele nie za bardzo się orientują. Otóż w 2014 r. jeden niewysoki poseł powstały z 1/2 zygoty powiedział, że wybory do samorządów zostały sfałszowane, czego żadna państwowa komisja wyborcza ani żaden sąd nie potwierdzili, było to kłamstwo. A, że było to jakoś przed wyborami na prezydenta drugi, wyższy polityk od razu przygotował jakiś przepis, na mocy którego w najbliższych wyborach będziemy głosy wrzucać do przezroczystych urn a la Królewna Śnieżka. Nic to nie zmieni w prawidłowości przeprowadzenia wyborów ale kosztuje nas to około 40 milionów zł!!! Ale cóż to 40 mln dla posłów? To zaledwie około złotówki na obywatela. Widać w Polsce nie przyjęło się przysłowie ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka, a wydawanie publicznych pieniędzy bez sensu jest przysłowiowe:-(
  • Ryjec RaŚ czy to już partia?? 12 kwietnia 2017 07:01czy to nie ktoś z Mszany jest wysoko postawiony w Sejmiku z ramienia RAŚl??

Dodaj komentarz