Kaplica szpitala psychiatrycznego, stan obecny / Jzef Kolarczyk
Kaplica szpitala psychiatrycznego, stan obecny / Jzef Kolarczyk

 

Kaplica pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na terenie psychiatryka to niezwykła świątynia. Dziś piszemy o ostatniej duszpasterskiej placówce filialnej parafii farnej.

 

Jak już wspominaliśmy, w różnych okresach na terenie starej parafii rybnickiej istniały filialne placówki duszpasterskie, do których należały: kościół pw. Bożego Ciała z leśnym sanktuarium zwanym Studzienką w Jankowicach, kościół pw. św. Anny w Radziejowie oraz kaplica pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa za murami szpitala psychiatrycznego. O dwóch pierwszych już pisaliśmy, dziś dzieje trzeciej, której historia zaczęła się wraz z otwarciem Zakładu dla Umysłowo Chorych w Rybniku, co nastąpiło w maju 1886 roku.

 

Dla chorych i personelu

 

Z myślą o pacjentach i personelu przekazano kaplicę szpitalną pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. W ustalonej kolejności korzystali z niej katolicy oraz ewangelicy i dopiero po zmianie państwowości w 1922 roku obiekt na stale oddano katolikom. Odtąd dzięki stałej obecności duszpasterza msze odprawiano tam codziennie rano. Konsekracji dokonał 7 maja 1927 roku biskup katowicki ksiądz Arkadiusz Lisiecki (1880-1930). Pod koniec drugiej wojny światowej kaplica została uszkodzona i dopiero w 1947 roku kapelan ksiądz Józef Tchórz (1919-1992) przystąpił do jej odbudowy, za co władze komunistyczne wydaliły go z posady i ze szpitala.

Dopiero po tzw. odwilży w 1956 roku władze wyraziły zgodę na odbudowę kaplicy i nawet wyasygnowały na ten cel 400 tysięcy złotych. Już w trakcie prac jednak zgodę cofnięto, nakazano przerwać roboty i zezłomować dźwigary przydzielone na konstrukcję dachową. Wbrew tym nakazom pracownicy szpitala dźwigary ukryli, zaś na złom przekazali żelastwo o takiej samej wadze. Przez kolejne 24 lata kaplica popadała w coraz większą ruinę. Przez ten czas księża parafialni odprawiali nabożeństwa jednym z pomieszczeń pralni.

 

Próba proboszcza

 

W 1975 roku proboszcz parafii św. Antoniego w Rybniku, zarazem dziekan dekanatu Rybnik Centrum, ksiądz prałat Alojzy Klon (1929-2009), zwrócił się do dyrekcji szpitala o wyrażenie zgody na odbudowę kaplicy. Głównym argumentem ku temu było zobowiązanie, że wszystkie 11 parafii dekanatu pokryje całkowity koszt renowacji. Pismo w tej sprawie podpisane przez 26 księży dekanatu skierowano do wydziału spraw wyznań w Katowicach, skąd przyszła odpowiedź odrzucająca propozycję rybnickich księży. Dalszą konsekwencją odmowy było ogrodzenia ruin kaplicy oraz presja na kierownictwo szpitala, aby ograniczyć liczbę odprawianych nabożeństw i posług duszpasterskich wśród chorych. (cdn)

 Józef Kolarczyk

2

Komentarze

  • redakcja Odpowiedź redakcji 03 marca 2017 10:29Będzie ciąg dalszy. Jest przecież napisane cdn. Pozdrawiamy!
  • gienektd@o2.pl Dlaczego taki krótki artykuł 03 marca 2017 07:58Przecież 130 letnia kaplica jest wyremontowana i cała odnowiona. Jest na co "oko spuścić". Takie zabytki to nasze dobro narodowe.

Dodaj komentarz