Siła muzyki wpychała mnie w fotel, bębenki w uszach wołały o pomoc. W najlepsze trwała kolejna, już dwudziesta pierwsza OFPA. Na scenie Kasia Nosowska śpiewała, że "upalnie jak tej zimy jeszcze nie było". Piosenka zatytułowana jest "2015". Tak też pamiętam wyśpiewywaną ze sceny zimę. Tego roku jednakże zima jest zimą. I chociaż zniknął biały śnieg, to zima ciągle trwa. Zniknęło światło, jest szaro, buro, czasem smog. Skąd brać siłę do tego, żeby cały czas w pionie stać? Karnawał przeleciał przez palce, czas zabawy minął. Chodzenie zygzakiem po mieście się nie odbyło. Podobno nie wypada mi tego robić. Przynajmniej nie tam, gdzie mnie znają. I słucham kolejnego tysiąca podobnych, podobno dobrych rad.
Tak, doprawdy OFPA była tego roku wyjątkowo udana. Zarówno część konkursowa, gdzie obrodziło w ukryte talenty, jak i odrobinę zbyt głośny koncert zespołu Hey. Udana była gala Człowieka Roku zorganizowana przez rybnik.com.pl. Zwłaszcza bankiet – wyjątkowo swobodny, mało nadęty. Stwarzał przestrzeń do rozmowy. Tak trzymać. A najbardziej udane było spotkanie z Aliną Czyżewską w Halo Rybnik. Ożywcza rozmowa o tym, czym jest miasto. I dla kogo ono jest. Udane decyzje – takie którym, kibicowałem także prywatnie – podjął mój szef. Komunikacja publiczna wraca nam do łask (o tych decyzjach mógłbym jeszcze pisać, ale bliscy twierdzą, że kiepsko wychodzą mi komplementy). Zatem powinienem się cieszyć.
Na spotkaniu ze wspomnianą aktywistką po raz któryś w życiu usłyszałem, że władze to ludzie wynajęci przez mieszkańców do działania na ich korzyść. W mediach oglądam zdjęcia nowego stojaka na rowery. Z komentarzy wynika, że ktoś popiera. Inny psioczy, że to zbytek. Zaś w nocy z czwartku na piątek ktoś go zdążył zdemolować. Kto z tej trójki wynajął władze? Czasem trudno nie zwariować. Nosowska zaśpiewała, że "to pierwszy taki rok, gdy przez fosę rzuciłam most." Ja w roku bieżącym chciałbym czasem spalić most i w twierdzy się skryć. Pewnie podobnie tak jak wy czekam na słońce i ciepły wiatr.
Komentarze