W poszukiwaniach bralu udział m.in. strażacy z OSP Szeroka / OSP Szeroka/Facebook
W poszukiwaniach bralu udział m.in. strażacy z OSP Szeroka / OSP Szeroka/Facebook

Wczoraj, kilka minut po godzinie 20, do jastrzębskiej komendy zgłosiła się kobieta, która zgłosiła zaginięcie swojego męża. Towarzyszące zniknięciu okoliczności wskazywały na to, że 47-latek mógł targnąć się na swoje życie, dlatego w działania natychmiast włączyła się nie tylko jastrzębska policja, ale i straż pożarna.

Kilkudziesięciu funkcjonariuszy przez kilka godzin przeczesywało teren. Po godzinie 2, kryminalni znaleźli w lesie przy ulicy Podhalańskiej ciało mężczyzny. Lekarz stwierdził zgon 47-latka.

Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, policjanci prowadzili oględziny, w trakcie których zbierano materiał dowodowy. Śledczy ustalają teraz dokładne okoliczności tragedii. Przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok.

Komentarze

Dodaj komentarz