Dworek przejdzie do historii / Iza Salamon
Dworek przejdzie do historii / Iza Salamon

Dzisiaj ponownie ruszyła rozbiórka dworku przy ulicy Jarzynowej. Wojewódzki konserwator zabytków uchylił decyzję o wstrzymaniu prac, bowiem wojewoda uznał, że właściwą instancją jest tu urząd miasta.

Przypomnijmy, że 15 lutego na ulicę Jarzynową przyjechał buldożer i rozpoczął burzenie jednej ze ścian. Tego samego dnia rozbiórka została jednak wstrzymana. O wstrzymaniu prac zdecydował śląski wojewódzki konserwator zabytków, który jednak dzisiaj decyzję uchylił, w związku z czym inwestor ma prawo dokończyć rozbiórkę. Odwołania już nie ma. 
– Zwróciliśmy się do wojewody o wznowienie postępowania zakończonego decyzją prezydenta Rybnika pozwalającą na rozbiórkę budynku oraz wstrzymanie wykonania tegoż pozwolenia, jednak wojewoda uznał, że nie jest właściwą instancją do podejmowania decyzji i przekazał sprawę do rybnickiego urzędu miasta – powiedział nam dzisiaj Mirosław Rymer, rzecznik prasowy śląskiego konserwatora zabytków. 

Wyjaśnia, że analizując sprawę biuro uznało, iż wpisanie teraz dworku w Zamysłowie do rejestru zabytków byłoby niecelowe z uwagi na jego obecny stan.

 

Ewentualny remont musiałby przypuszczalnie zostać nakazany przez konserwatora, od którego to nakazu właściciel najpewniej by się odwołał, a obiekt nadal by niszczał i pozostałby niestabilny, stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. 

 

Zakres prac, jaki byłby konieczny do wykonania przy obiekcie, obejmowałby uzupełnienie i wymianę większości substancji zabytkowej. 


- Podeszliśmy do sprawy racjonalnie. Uznaliśmy, że po rozpoczęciu rozbiórki budynek stał się niestabilny i stanowi spore zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego. Z tego powodu postanowiliśmy uchylić decyzję o wstrzymaniu rozbiórki, uznając, iż dalsze jej wstrzymywanie byłoby niecelowe, tym bardziej że wydanie decyzji ostatecznej, nakazującej remont obiektu po decyzji o wpisie do rejestru i wyegzekwowanie jej od właściciela, który miałby prawo od tych decyzji się odwoływać, to kwestia miesięcy jeśli nie lat. W obecnym stanie obiekt do tego czasu z pewnością by nie przetrwał i nie można wykluczyć możliwości katastrofy budowlanej. Gdyby udało się wstrzymać rozbiórkę przed jej rozpoczęciem przypuszczalnie, a zabrakło może godziny, decyzja konserwatora byłaby zapewne inna – dodaje Mirosław Rymer. 

Po historycznym obiekcie dla Zamysłowa zostały już niestety tylko zdjęcia i wspomnienia.

 

W poniedziałek odbędzie się zebranie mieszkańców w dzielnicy Zamysłów. Początek: godzina 18. 

3

Komentarze

  • alf dworek 23 lutego 2017 15:41A teraz nieruchomość pójdzie za "1zł".
  • albina von roth Powiem tak 22 lutego 2017 20:34Masakra, masakra, masakra!
  • load I słusznie 22 lutego 2017 16:36Na miejscu właściciela starałbym się o odszkodowanie od konserwatora zabytków. Domyślał się, że w związku z przerwaniem prac rozbiórkowych, poniósł on jakieś koszty. Niech teraz urzędnicy którzy nie potrafią się dogadać za to zapłacą

Dodaj komentarz