M.in. takie zniszczenia powodują chuligani / ARC
M.in. takie zniszczenia powodują chuligani / ARC

 

Wybrykom mają przeciwdziałać niewpuszczanie wszystkich kibiców do jednego pociągu, sprawdzanie biletów na peronie, a nawet wstrzymanie składów.

 

Ruszyła piłkarska ekstraklasa. Koleje Śląskie wspólnie z policją wykorzystały przerwę w rozgrywkach na przygotowanie dodatkowych rozwiązań, które mają przeciwdziałać chuligańskim wybrykom w pociągach. Do wcześniej już podejmowanych działań, takich jak np. zwiększenie obsady konduktorskiej i zwiększenie pojemności taboru, dochodzą kolejne. Jak informuje Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy KŚ, będą to m.in. odmawianie przejazdu składem osobom awanturującym się, ograniczenie liczby przewożonych osób (do nominalnej miejsc siedzących i stojących w pociągu), sprawdzanie lub sprzedaż biletów na peronie przed wejściem do pojazdu w asyście policji.

W skrajnych przypadkach może nastąpić wstrzymanie ruchu, zanim pociąg dojedzie do stacji, gdzie czeka grupa pseudokibiców, której zachowanie zagraża bezpieczeństwu pozostałych pasażerów. – Dotychczas w zdecydowanej większości przypadków skutecznie radziliśmy sobie z przejazdami zorganizowanych grup kibiców, a współpraca z policją odbywała się bezproblemowo. Czara goryczy przelała się 11 grudnia ubiegłego roku, kiedy to pseudokibice jechali na mecz drużyny jednego ze stołecznych klubów do Gliwic – mówi Michał Wawrzaszek. Przypomnijmy, że szkody, jakie wyrządzono wówczas w dwóch składach krótkim i długim elfie, oszacowano w sumie na kilkanaście tysięcy złotych. Wśród pseudofanów byli mieszkańcy naszego regionu, m.in. z Żor.

Zaplanowane działania przewoźnika w skrajnych przypadkach mogą powodować dodatkowe utrudnienia w ruchu kolejowym – opóźnienia lub odwołania pociągów. Przedstawiciele Kolei Śląskich tłumaczą to priorytetem bezpieczeństwa. – Bezpieczeństwo i komfort podróżnych są dla nas najważniejsze. Cenimy to wyżej niż wskaźniki dotyczące punktualności. Dlatego zdecydowaliśmy się na bardziej radykalne kroki i wprowadziliśmy stosowne zmiany w naszym regulaminie – wyjaśnia Michał Wawrzaszek.

Komentarze

Dodaj komentarz