Telefon na wagę życia!

Policjanci otrzymują coraz więcej sygnałów o osobach narażonych na wychłodzenie organizmu. Wczoraj do dyżurnego jastrzębskiej policji zadzwoniła kobieta, informując o mocno pijanym mężczyźnie, który może zmarznąć na dworze.

Po godzinie 18 dyżurny komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie z wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego. Dyspozytor powiedział, że jastrzębianka zawiadomiła go o mocno pijanym mężczyźnie, który z trudem utrzymywał się na nogach. Kobieta obawiała się, że pozostawiony bez pomocy, mógłby zamarznąć. - Do czasu, gdy na miejscu pojawili się policjanci, zgłaszająca została przy bezdomnym. Pilnowała, by nie stała mu się krzywda. Mężczyzna nie wymagał pomocy lekarskiej, więc z uwagi na bardzo niską temperaturę, która mogłaby zagrażać jego życiu, mundurowi przewieźli go do miejskiej ogrzewalni przy ulicy Północnej – zaznacza młodsza aspirant Magdalena Szust, oficer prasowa jastrzębskiej policji. Jak dodaje, mężczyzna nie tylko schronił się tam przed zimnem, ale i będzie mógł skorzystać z bezpłatnej toalety oraz prysznica. - Nie pozostawajmy obojętni na los osób bezdomnych czy samotnych, którym grozić może zamarznięcie. Dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub 997 możemy uratować czyjeś życie! - apeluje pani rzecznik.

Komentarze

Dodaj komentarz