Uhonorowani w IMO / Archiwum
Uhonorowani w IMO / Archiwum

 

Były medale i odznaczenia, opłatek, wspólny obiad, a na koniec turniej charytatywny na rzecz niepełnosprawnych dzieci z ośrodka w Gorzycach. Okręg Śląsk Południe PZSkat przed świętami podsumował sezon.

 

Uroczystość odbyła się w siedzibie KS Przyszłość w Rogowie, gdzie prezes Alojzy Huwer wraz z zarządem zaprosił około 60 osób. Część stanowili zawodnicy z największymi osiągnięciami sportowymi, część działacze, którzy zasłużyli się dla okręgu pracą społeczną. Nie zabrakło przedstawicieli samorządów, zjawili się członkowie zarządu głównego związku w osobach Jana Farugi i Piotra Czypionki, jak również ksiądz Bernard Rak, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rogowie, kapelan szkaciorzy Śląska Południe, który nawiasem mówiąc, potrafi grać w skata (jak zdradził nam w kuluarach, nauczył się w seminarium) i grywa, kiedy nadarzy się okazja.

– Takie podsumowanie urządzamy tu od czasu, kiedy zostałem prezesem okręgu, a piastuję tę funkcję już trzecią kadencję z rzędu. Przynależność do związku to przecież nie tylko turnieje, ale także tego typu spotkania˜. To ważna sfera, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, i trzeba to wykorzystać, żebyśmy wszyscy mogli złożyć sobie życzenia – powiedział nam prezes Alojzy Huwer. Na początek wręczono puchary i medale. Otrzymali je najlepsi w cyklu turniejów z cyklu Grand Prix (i to nie tylko z okręgu macierzystego, ale także rybnickiego, gdyż jego zawodnicy najczęściej grywają razem z kolegami zza wodzisławskiej miedzy, a tu najlepiej wypadli Franciszek Polok i Stanisław Gembalczyk z Fortecy Świerklany oraz Ewald Paulus z Silesii Rybnik), laureaci indywidualnych i drużynowych mistrzostw okręgu, czołowi zawodnicy okręgówki, członkowie drużyn, które awansowały do drugiej i trzeciej ligi centralnej, a także przedstawiciele przyjaznych samorządów.

Wyróżnienie za całokształt pracy na rzecz okręgu otrzymał Józef Cegiełka z Herkulesa Rydułtowy (prowadzi dokumentację rozgrywek i zabezpiecza materiał zdjęciowy, wspierając również nas w przygotowywaniu kącika skatowego), za osiągnięcia sportowe na szczeblu centralnym uhonorowano natomiast Władysława Maziarczyka ze Strażaka Głożyny (trzecie miejsce w Grand Prix Polski w kategorii seniorów) oraz Łukasza Wojaczka z LKS Lyski (pierwsze miejsce w GPP w kategorii juniorów, mistrz Polski w kategorii juniorów). Przy tej okazji musimy się przyznać, że my otrzymaliśmy Złotą Odznakę Honorową Polskiego Związku Skata za nadzwyczajne zasługi dla rozwoju tej gry. Zarząd główny przyznał nam ją na wniosek dwóch prezesów – Alojzego Huwera i Stanisława Niemca, szefa okręgu Rybnik – za co gorąco dziękujemy. Jesteśmy zaskoczeni i wzruszeni.

Potem przyszedł czas na dzielenie się opłatkiem i wspólny obiad. Tu w nastrój wszystkich wprowadził ksiądz Bernard Rak, stwierdzając stosownie do okoliczności, że dupków (dupek, czyli walet to w skatowej talii najwyższy atut, tromf – przyp. autorka) życzy tylko w kartach, ale nigdy obok, a następnie odmówił modlitwę, po której goście zabrali się do jedzenia. Imprezę umilił występ zespołu Bluszczowianki, a na koniec był turniej charytatywny, z którego cały dochód (startowe i opłaty za wpadki, w sumie 1520 zł) przeznaczono na prezenty świąteczne dla niepełnosprawnych dzieci z ośrodka w Gorzycach. Sklasyfikowano 40 zawodników. Wygrał Tadeusz Neumann (Polonia Niewiadom, 1872 pkt), drugi był Łukasz Wojaczek (1740 pkt), a trzeci Grzegorz Szulik (też LKS Lyski, 1707 pkt).

Komentarze

Dodaj komentarz