Jastrzębie: Hokeiści w czołowej szóstce

 

Hokeiści JKH GKS Jastrzębie wykonali plan minimum - awansowali do czołowej szóstki sezonu zasadniczego. Teraz grają o jak najlepszą pozycję przed play-off.

 

Jastrzębianie mecz z ekipą z Torunia rozpoczęli od trafienia w przewadze Dominika Pasia. Młody napastnik JKH bez problemów umieścił krążek w pustej już bramce Nesty. Jedną przewagę w pierwszej odsłonie mieli przyjezdni, ale strzały Bartosza Fraszki i Jewhena Żylińskiego były zbyt słabe, by zaskoczyć Tomasza Fuczika. Wysoką skuteczność w przewagach zachowali za to jastrzębianie, którzy po karze nałożonej na Łukasza Podsiadło podwyższyli na 2:0 jeszcze przed przerwą. Ładnym strzałem z nadgarstka popisał się Tomasz Kominek, a odbita jeszcze od Radosława Nalewajki guma zupełnie zmyliła Michała Plaskiewicza. Toruń miał jeszcze szansę na kontaktową bramkę, ale Artur Kowrach minimalnie chybił.

Po przerwie skuteczność jastrzębian podczas liczebnych przewag spadła do 75 procent, bo w drugiej odsłonie podopieczni Roberta Kalabera zamienili na gola tylko jedną z dwóch przewag. W 33. minucie na 3:0 podwyższył Radosław Nalewajka, posyłając gumę między parkanami bezradnego w tej sytuacji "Plastra". W końcówce powinni odpowiedzieć goście, ale Piotr Naparło nie zdołał przechytrzyć Tomasza Fuczika, który wciąż zachowywał czyste konto.

W 49. minucie, gdy Nesta strzeliła pierwszą bramkę, której autorem został Władimir Michajłow goście uwierzyli, że mogą jeszcze wrócić do meczu. W 54. minucie za bramką Torunia doszło do regularnej szarpaniny, którą rozpoczął atak Łukasza Podsiadło na Tomasza Kominka. O dziwo do szatni odesłany został tylko Kominek, a Podsiadło dostał sześć minuty plus dziesięć za niesportowe zachowanie. Poza nimi kary otrzymali jeszcze Piotr Husak oraz Radosław Nalewajka.

Gdy emocje opadły gospodarze wzięli się za granie. Wynik meczu dwoma trafieniami ustalił Leszek Laszkiewicz, który strzelił zarówno w przewadze, jak i w osłabieniu. Ostatecznie JKH GKS pokonał Nestę 5:1 i zachował piątą lokatę na koniec pierwszego etapu sezonu zasadniczego.

Teraz JKH zagra teraz cztery rundy z ekipami z Tychów, Krakowa, Nowego Targu, Bytomia oraz Opola, która mimo porażki po rzutach karnych w Oświęcimiu wywalczyła prawo gry w silniejszej szóstce dzięki zdobytemu punktowi, wyprzedzając Unię w tabeli lepszym bilansem bezpośrednich spotkań. Pierwszy mecz drugiej rundy jastrzębianie rozegrali już w niedzielę (27 listopada). W Krakowie ulegli broniącej mistrzowskiego tytułu Cracovii 0:2, mimo że długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Gospodarze pierwszego gola zdobyli dopiero na 15 sekund przed zakończeniem drugiej tercji. W trzeciej odsłonie Damian Kapica nie wykorzystał rzutu karnego. Zrehabilitował się kilka minut później pieczętując wygraną podopiecznych trenera Rudolfa Rohacka.

W piątek (2 grudnia) jastrzębianie na tafli lodowiska Jastor podejmą zespół TatrySki Podhale Nowy Targ. Początek tego spotkania o godz. 18.

Komentarze

Dodaj komentarz