Dzięki anonimowemu zgłoszeniu wodzisławscy policjanci zatrzymali bezwzględnego pirata drogowego, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Pijany 22-latek bez prawa jazdy uciekał ulicami miasta.
W sobotę kilkanaście minut po godzinie 8 do dyżurnego wodzisławskiej komendy zadzwoniła anonimowa osoba informując, że na ulicy Tysiąclecia widzi dziwnie poruszającego się volkswagena. Mogło to wskazywać, że kierowca jest pijany. - Patrol niezwłocznie udał się we wskazany rejon. Na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym mundurowi zauważyli opisane auto, poruszające się z nadmierną prędkością. Ruszyli za nim. Próbowali go zatrzymać na parkingu sklepowym. Gdy użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca zaczął uciekać ulicą Kubsza jadąc całą szerokością jezdni – informuje komisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji. Jak dodaje, mężczyzna nie reagował na żadne sygnały, uciekając ulicą Harcerską, 26 Marca a następnie wjechał w Plac Zwycięstwa. Funkcjonariusze wiedząc, że jest to droga jednokierunkowa postanowili zablokowali mu wyjazd. Pirat drogowy, widząc blokadę ominął radiowóz i wjechał na chodnik zmuszając pieszych do ucieczki. Pościg zakończył się na ulicy Michalskiego, gdzie po wjechaniu w trawiastą drogę, jego samochód ugrzązł w błocie. - Kierowca nie chciał wysiąść z auta i stawiał opór, dlatego stróże prawa użyli wobec niego siły fizycznej i kajdanek. Mężczyzna był cały czas agresywny i wulgarny – podkreśla pani rzecznik. Na komendzie w organizmie 22-latka stwierdzono 2,5 promila alkoholu. Ponadto kierował samochodem bez uprawnień. O losie pirata drogowego zdecyduje wkrótce sąd, który rozliczy go nie tylko z jazdy na podwójnym gazie, ale i za szereg wykroczeń jakie popełnił uciekając przed stróżami prawa.
Komentarze