Pamiątkowe zdjęcie na rynku / Materiały prasowe
Pamiątkowe zdjęcie na rynku / Materiały prasowe

- To zakończenie kalendarzowe, bo sezon tak naprawdę trwa cały rok, trzeba tylko wyposażyć się w odpowiedni ciepły i oddychający strój i jeździć można również w chłodne dni – przekonują działacze Niezrzeszonej Grupy Turystów Ikra-Rybnik, która działa w Rybniku od początku 2014 roku.
Przemierzają nasz kraj wzdłuż i wszerz poznając jego piękne zakątki, nieosiągalne zza kierownicy samochodu. Poruszają się z wizytówką miasta, ich oczkiem w głowie jest flaga Rybnika z dopiskiem w tle nazwy ich klubu. - Flaga i nazwa ta jest już rozpoznawalna w sąsiadujących miastach i województwach, a nawet kraju - mówią.
Gościem specjalnym imprezy był oficer rowerowy Rybnika, Jan Fiałkowski.
Połowa uczestników przybyła na rybnicki rynek, aby wspólnie dotrzeć na miejsce ogniska, a druga część cyklistów przybyła samodzielnie i w grupach na Grzybówkę własnymi ścieżkami.
Oprócz rybniczan, byli goście z Gliwic, Bytomia, Raciborza, Tychów, Zabrza, Żor i Katowic.
Pasjonaci dwóch kółek myślą już nad kolejną imprezą. - Ale to niespodzianka - mówi Łukasz Wawrziczek z Ikry. Zapraszają na swoją stronę internetową (www.ikra-rybnik.cba.pl) i na profil na Facebooku.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz