Adam Fudali na sesji, na ktrej złożył rezygnację / Dominik Gajda
Adam Fudali na sesji, na ktrej złożył rezygnację / Dominik Gajda

 

Adam Fudali prosi prezydenta o możliwość korzystania z samochodu urzędu miasta. Bezskutecznie.

 

Adam Fudali miał do dyspozycji służbowe auto z kierowcą, gdy był szefem rady miasta. – Prezydent wyraził na to zgodę. Do przewożenia przewodniczącego na sesje i posiedzenia komisji, a potem odwożenia do domu wykorzystywano różne samochody w zależności od możliwości w danym dniu. Pan Fudali nigdy nie deklarował, że chce pokryć koszty transportu. Dieta, którą otrzymywał jako przewodniczący, była wypłacana w pełnej kwocie 2200 zł – mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka rybnickiego magistratu.

Jak dodaje, nie ma przepisów regulujących zasady korzystania z samochodu służbowego w przypadku przewodniczącego RM ani niepełnosprawnych radnych. Jeśli chodzi o Adama Fudalego, zgoda była grzecznościowa i skończyła się, kiedy zrezygnował z funkcji szefa i został szeregowym radnym. Zwrócił się na piśmie o możliwość dalszego korzystania z samochodu, ale prezydent odmówił. Na ostatnią sesję radnego Fudalego przywiozła żona.

– Mamy niepełnosprawnego syna. Żona musi pogodzić opiekowanie się nim z transportowaniem mnie do urzędu. To jest problem. Nie proszę o możliwość korzystania z samochodu dlatego, że cierpię na manię wielkości i że mi się należy. Nie będę korzystał z auta, gdy będzie potrzebne w urzędzie, a za kursy zapłacę, bo ktoś poniesie koszty, poniosą je mieszkańcy Rybnika – mówi Adam Fudali.

Prezydent Kuczera jest jednak nieugięty. – Radny ma dietę i z niej może pokrywać koszty transportu. Urząd miasta nie dysponuje flotą, którą może wynająć komukolwiek. Dzisiaj obecność pana Adama Fudalego na sesji świadczy o tym, że może dojechać i nie jest to zbyt problematyczne – tłumaczył prezydent Kuczera.

Sprawa podzieliła radnych. – To człowiek niezbędny miastu, wyborcy przez 16 lat głosowali na niego, żeby był prezydentem. Zrobił pan coś, co trudno pojąć mieszkańcom. Proszę naprawić błąd i umożliwić temu choremu człowiekowi, by mógł spokojnie przyjechać i sprawować swój mandat. Tym bardziej że pan Fudali chciał zapłacić za transport – apelował do prezydenta radny Andrzej Wojaczek, bliski współpracownik Fudalego.

Decyzji prezydenta bronił radny Wojciech Kiljańczyk (Platforma Obywatelska). – Każdy z nas ma dietę, każdy z nas ma kolegę, koleżankę w radzie, kogoś, kto może przywieźć lub odwieźć. Samochód urzędu miasta nie jest dla radnych. Jeśli rzeczywiście podtrzymuje pan deklarację w sprawie odpłatności, to proszę ją zrealizować – skomentował Kiljańczyk.

– Gdybym był prezydentem, dałbym swój prywatny samochód – próbował podpowiedzieć Andrzej Oświecimski (Wspólnie dla Rybnika). W podobnym tonie wypowiadał się Mariusz Węglorz (też Wspólnie dla Rybnika), który nawet zaproponował Adamowi Fudalemu, że przywiezienie go na każdą sesję, a potem odwiezie do domu. Fudali nie odniósł się do propozycji radnych.

 

 

Co to jest dieta
Dieta radnego nie podlega opodatkowaniu. Nie jest wynagrodzeniem, ale rekompensatą za utracone zarobki oraz zwrotem kosztów związanych z pełnieniem funkcji (na podstawie ustawy o samorządzie gminnym art. 25 par. 4 i wyroku WSA w Opolu z 7 listopada 2013 r.).

 

3

Komentarze

  • wierka Fudali daj już spokój 30 października 2016 13:27Fudali przeczytaj komentarze zachowujesz się jak 2 letnie dziecko ja to chcem i jus ty cierpisz na chorobę władzy jak koziol w Ranczu piszą ludzie weż taryfę dla niepełnosprawnych ty nie cem opisujesz jak katarzyna dofbor ze ją nie lubieli w telewizji i zwolnili chłopie idz do lekarza od głowy nadmiar władzy to powarzna choroba jak alkocholowa mówisz piszesz że prosisz pana kuczerę o samochud a on nie chce ci dac ma racę bo ty masz w główce zakodowane ze jak bd jezdził samochodem służbowym to ty dalej jesteś prezydentem ,Panie Fudali jak wruce z tułaczki do Polski zaproszę pana do siebie na kawkę by pan powdychał smrodu kanalizacji jaką wybudowaliscie na mojej posesji bez mojej zgody i podłaczyliscie sąsiadów już mam sprawę wygraną w sądzie same machlojki robili ci co nadzorowali dziś pieszcza stołki zastępcy prezydenta za twojej kochaniutki kadencji ile wybudowaliscie takich bubli z wolnej stopy wzieliscie wykonawców a z HYDROBUDOWA ZERWALIŚCIE KONTRAKT BO CO NIE CHCIALA BUDOWAC Z MACHLOJKAMI daj juz chłopie spokój z tym autem ja mam chore niepełnosprawne dziecko sama musiałam zarobic by kupic auto i paliwo by wiez dziecko do warszawy a ty co wszystko ci się nalezy coo obserwuje wydażenie i zapowiadam ci ze się spotkamy na kawie tylko czy bd mial czym dojechać sam czy bd musiala zaplacic za spotkanie pozdrawiam wszystkich co piszą
  • Mieszkaniec. Fudali-auto. 29 października 2016 21:30Podobno w Rybniku są tak cudne rozwiązania, że się dziwię że urzędnicy do pracy obowiązkowo nie docierają autobusami i pociągami.Skoro jest dobrze to powinni wszyscy na czele z prezydentem miasta samochody swoje zostawić w domu. Panu Fudalemu można wysłać lektykę-ekologicznie i nie będzie musiał pospolitować się ze zwykłymi obywatelami-co za obciach dla niego.
  • Rybniczanin Fudali bez auta. 26 października 2016 23:27To bohaterstwo że dociera na sesję za tak marne pieniądze.Podobno Rybnik stawia na komunikację masową,jakieś karty nowoczesność itp.Myślę że gdyby przez jeden kwartał wszyscy urzędnicy i radni musieli dojechać do pracy komunikacją masową to wtedy byłaby szansa na poprawę.Czy Rybnik nie ma większych problemów?Smog już wisi w powietrzu .Czy zawał i rak to Rybnika znak?

Dodaj komentarz