Starszy sierżant Dariusz Wendt bawi się z uratowanym kotkiem. / Policja Jastrzębie
Starszy sierżant Dariusz Wendt bawi się z uratowanym kotkiem. / Policja Jastrzębie

Starszy sierżant Dariusz Wendt wracał akurat po służbie do domu, kiedy przed swoim blokiem usłyszał przeraźliwe miauczenie. Stróż prawa szybko zlokalizował miejsce, z którego dochodziło. Okazało się, że kot wszedł na silnik zaparkowanego samochodu, gdzie prawdopodobnie chciał się ogrzać. Z pomocą będących na służbie kolegów dzielnicowy ustalił adres właściciela pojazdu. Policjant wyciągnął wyczerpane zwierzę spod maski, nakarmił i zawiózł do weterynarza. Wdzięczny kotek nie odstępował go na krok. Ponieważ sam ma już dwa koty i warunki mieszkaniowe nie pozwalają mu na przygarnięcie kolejnego, znalazł dla niego inny dom. Już następnego dnia zwierzę trafiło pod opiekę nowej właścicielki.

Galeria

Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz