Trzech muszkieterów z kontraktami

 

Podczas niedzielnego meczu charytatywnego ROW kontra Goście (48:42) kontrakty z klubem podpisało trzech zawodników, którzy w tym sezonie reprezentowali rybnicką drużynę.

 

O ile parafowanie umów z Grigorijem Łagutą i Kacprem Woryną nie było zaskoczeniem (sami zawodnicy dawali wcześniej do zrozumienia, że chcą w Rybniku zostać), to przedłużenie umowy z Maksem Fricke zaskoczyło kibiców. Ale nie tylko kibiców, bo przecież od pewnego czasu mówiło się, że Australijczyk odejdzie do Betardu Wrocław, który zaproponował mu bajeczny kontrakt. Ten jednak zdecydował się pozostać w naszej drużynie...

A oto co mieli do powiedzenia sami zawodnicy i prezes ROW Rybnik SA Krzysztof Mrozek:

 

Grigorij Łaguta: - Zostaję, bo w Rybniku mi dobrze. W klubie jest świetna atmosfera, dobrze dogaduję się z działaczami, w tym roku nie było żadnych problemów, choć przyznam, że prezes nie ma łatwego charakteru (śmiech). Mam za sobą dobry sezon, a kolejny powinien być jeszcze lepszy tak dla mnie, jak i dla klubu. Są w Rybniku młodzi zawodnicy, którzy w przyszłym roku powinni już stanowić o sile naszej ekipy. Przekonuje mnie filozofia budowy drużyny, którą ma prezes. Nic tu nie dzieje się na siłę, jedziemy po prostu swoje i możemy cieszyć się żużlem. Dlatego nie mam zamiaru szukać szczęścia gdzie indziej. Czy miałem inne propozycje? Telefony były, ale jasno mówiłem, że zostaję w Rybniku i nie mamy o czym rozmawiać.

 

Kacper Woryna: - Za mną bardzo trudny sezon, nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie zaplanowałem. Jednak teraz to już nieważne, czas myśleć o przyszłości, która dla mnie wiąże się ze startami w Rybniku. To moje miasto i mój klub, chciałbym, żebyśmy w przyszłym roku znów sprawili kibicom wiele radości. Wierzę, że to, co najlepsze wciąż przed nami, bo w tym sezonie kilka razy zapłaciliśmy w tej Ekstralidze frycowe i uciekały nam niemal pewne ligowe punkty. Za rok będziemy już mądrzejsi i nie mam wątpliwości, że stać nas będzie na jeszcze lepszą jazdę niż w tym sezonie.

 

Max Fricke: - Wiem, że różne rzeczy na temat mojej przynależności klubowej się mówiło. Mam za sobą udany rok i miałem kilka propozycji dotyczących sezonu 2017. Jednak od samego początku ROW miał u mnie pierwszeństwo. Tutaj dostałem szansę pokazania się w lidze polskiej, w tym klubie we mnie wierzą i wspierają. Zawsze mogę liczyć na pomoc prezesa Mrozka i doping rybnickich kibiców. To są rzeczy ważne, których nie można tak po prostu przeliczyć na pieniądze. Podpisałem kontrakt na dwa lata, bo takie rozwiązanie daje mi poczucie stabilizacji. Jestem naprawdę bardzo zadowolony i teraz na spokojnie, z czystą głową mogę myśleć o finale mistrzostw świata juniorów. Ciągle jestem w grze o złoto i chcę je zdobyć.

 

Krzysztof Mrozek: - Trzy pierwsze kontrakty mamy podpisane i patrzę na to w ten sposób, że utrzymaliśmy kręgosłup zespołu. Najbardziej cieszy nas to, co zawodnicy mówią o klubie, o mieście. Jesteśmy dla nich wiarygodnym partnerem, z którym warto wiązać swoją przyszłość. To jest dla nas największa satysfakcja z pracy, jaką wkładamy w ten klub. Dziś naszą drużynę poprowadził prezydent Piotr Kuczera i to jemu bardzo chciałbym podziękować za wsparcie. Tegoroczne wyniki naszej drużyny to także jego zasługa, zasługa samorządu, z którym wspólnie budujemy dobrą markę rybnickiego sportu żużlowego w Polsce i na świecie.

Komentarze

Dodaj komentarz