W środku wakacji zamknięto najbardziej malowniczą ścieżkę rowerową nad Zalewem Rybnickim. Z powodu remontu zapory.
W poniedziałek, 8 sierpnia, z samego rana zamknięto betonową zaporę na Zalewie Rybnickim. Biegnie tamtędy najbardziej urokliwa ścieżka rowerowa, zapora jest też bardzo popularna wśród spacerowiczów i rolkarzy. W elektrowni tłumaczą, że muszą ją wyremontować, ponieważ została wybudowana w 1972 roku, więc ma już swoje lata i zagraża bezpieczeństwu. Prace potrwają kilka miesięcy. Dlaczego inwestycję rozpoczęto w środku lata?
– Musimy te prace zrealizować teraz, ponieważ ten przelew jest bardzo mało eksploatowany. Stan obiektu tak naprawdę zapewnia bezpieczeństwo pracującym tam osobom, ale też gwarantuje bezpieczeństwo w systemie przeciwpowodziowym – tłumaczy Arkadiusz Koczor, przedstawiciel koncernu EdF, który jest właścicielem rybnickiej elektrowni.
Remont zagwarantuje, że zapora przez następne lata będzie bezpieczna i znów będzie mogła służyć mieszkańcom. Licząca dokładnie 975 metrów długości zapora służy nie tylko celom technologicznym, ale również turystycznym. Droga na zaporze jest bowiem udostępniana dla celów turystyki rowerowej i pieszej, w okresie letnim od świtu aż do zmierzchu! Teraz cykliści zatrzymują się przed zamkniętą bramą, bowiem dalej już przejechać nie mogą, tymczasem jest środek sezonu rowerowego.
– Rozważaliśmy nawet taki wariant, żeby remontować zaporę przy częściowym udostępnieniu jej mieszkańcom. Uznaliśmy jednak, że byłoby to zbyt ryzykowne – przyznają w elektrowni. Stanęło na kompromisowym rozwiązaniu – na czas remontu elektrownia wyznaczyła alternatywną ścieżkę, która prowadzi równolegle – wzdłuż ulicy Rudzkiej. I prosi wszystkich o zrozumienie. Remont i zamknięcie zapory mają potrwać maksymalnie do końca bieżącego roku. Przedstawiciele elektrowni mają jednak nadzieję, że zaporę uda się otworzyć szybciej.
Komentarze