Mundurowi przeczesali juz ponad 140 ha lasu / Policja Żory
Mundurowi przeczesali juz ponad 140 ha lasu / Policja Żory

W piątek mężczyzna wyszedł na grzyby i już nie powrócił. W akcji poszukiwawczej wzięło dotychczas udział ponad 150 mundurowych, którzy przeczesali m.in. ponad 140 hektarów lasu.

Od piątku policjanci z żorskiej komendy wspierani przez strażaków, w tym ochotników i członków specjalistycznej grupy z Jastrzębia-Zdroju poszukują pana Alojzego Marcisza, który zaginął w miejscowym lesie Baraniok. Przeczesują las, sprawdzają inne miejsca i obiekty. Dzisiaj mija szósty dzień, a poszukiwania nie przynoszą żadnego efektu.
Przypomnijmy, że o zaginięciu mężczyzny powiadomił w piątek po południu jego zięć.
- Jak ustalili policjanci Alojzy Marcisz wyszedł z domu około godziny 10 i na rowerze pojechał do pobliskiego lasu na grzyby. Kiedy po kilku godzinach nie powrócił zaniepokojona rodzina postanowiła poszukać go na własną rękę. Zgłaszający o zaginięciu mężczyzny zięć, w rejonie lasu Baraniok znalazł jedynie rower należący do teścia, a gdy samodzielna próba odszukania 68-latka nie przyniosła skutku zaalarmował stróżów prawa - mówi aspirant sztabowa Kamlia Siedlarz, rzecznik prasowa KMP w Żorach.



Rysopis mężczyzny
wzrost: 161-165 cm
waga: około 90 kg
budowa ciała: otyła
włosy: ciemne, krótkie, proste – czesane na bok
oczy: w kolorze ciemnym.
Ubiór
ciemne spodnie z materiału,
czarne gumowce,
żółta koszula w prążki,
ciemna, zimowa czapka z małym daszkiem,
mężczyzna może mieć problemy z poruszaniem się i cierpieć na chwilowe zaniki pamięci


Policjanci apelują o kontakt do wszystkich osób, które mogą pomóc w odnalezieniu 68-latka. Wszelkie informacje przyjmowane są pod numerem telefonu 32 47 88 200, 997 lub 112.

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz