Wygrana z Tarnowem i przegrana z deszczem

 

 48:42 wygrali w czwartek rybniccy żużlowcy z Unią Tarnów. Niestety z powodu ulewnego deszczu nie udało się rozegrać niedzielnego meczu z Falubazem.

 

Niemal dziewięć tysięcy kibiców cieszyło się w czwartek z dobrego początku zawodów w wykonaniu rybnickiej drużyny - w biegu młodzieżowym Kacper Woryna i Robert Chmiel doskonale poradzili sobie z Patrykiem Rolnickim. Z biegu został wykluczony Arkadiusz Madej za dotknięcie taśmy. Chmiel, który tego dnia obchodził swoje 18. urodziny radził sobie na torze bardzo dobrze. Dwa wyścigi później objął razem z Łagutą podwójne prowadzenie. Przez parę okrążeń naszego juniora naciskał Janusz Kołodziej. Ostatecznie lider Jaskółek pokonał Chmiela, ale nie przyszło mu to z łatwością. W kolejnych dwóch biegach Rekiny wypracowały sobie już 12 punktów przewagi i wydawało się, że będą mieli całe spotkanie pod kontrolą, podobnie jak w meczu z Grudziądzem.

Paweł Baran miał jednak w zanadrzu Leona Madsena i Kennetha Bjerre. Ta dwójka zaczęła odrabiać pierwsze straty. Bjerre w ramach rezerwy taktycznej wygrał 8. wyścig dnia pokonując Łagutę. Z kolei Madsen przyjechał za plecami Rosjanina przywożąc jeden punkt. Ta para wystąpiła w biegu kolejnym, ale słabiej pojechał Bjerre i ostatecznie padł remis. Do niecodziennej sytuacji doszło w 10. gonitwie. Na ostatnią chwilę na starcie pojawił się Arkadiusz Madej. Sędzia zawodów wykluczył go jednak z biegu po przyznaniu drugiego już tego dnia ostrzeżenia za utrudnianie startu. Mimo tego ze swojego zadania wywiązał się doskonale jadący Kołodziej, przez co gospodarze nie mogli uciec rywalom z Tarnowa.

Po 12. biegach ROW prowadził 41:31 i już był niemal pewny wygranej w całym meczu. Dodatkowo Paweł Baran swoich trzech liderów jako rezerwy taktyczne już wykorzystał i musiał w wyścigu 13. desygnować Mikkela Michelsena, który do tamtej pory nie punktował. Duńczyk widocznie bardzo chciał się zrehabilitować za swoje poprzednie występy. Wspólnie z Kołodziejem szybko wyskoczył spod taśmy i na pierwszym łuku razem objęli pewne prowadzenie nad parą gospodarzy, które dowieźli do mety.

Pierwszy z wyścigów nominowanych dobrze rozpoczął Kacper Woryna. Na drugim wirażu pierwszego okrążenia dał o sobie znać jeszcze Jonsson, który jednym manewrem minął dwójkę tarnowian. Niestety dla Rekinów Woryna po tej sytuacji stracił swoją pozycję i spadł na ostatnie miejsce. Remis dał już rybniczanom zwycięstwo w całym spotkaniu.

W niedzielę przy G72 miało się odbyć kolejne ligowe ściganie - ROW miał podejmować Falubaz Zielona Góra. Niestety padające od godzin przedpołudniowych deszcze sprawiły, że sędzia zawodów Remigiusz Substyk podjął decyzję o odwołaniu meczu. Powtórkę zaplanowano na niedzielę 17 lipca.

Komentarze

Dodaj komentarz