Orkiestra zapraszała na mszę pacjentw z wszystkich pawilonw / Dominik Gajda
Orkiestra zapraszała na mszę pacjentw z wszystkich pawilonw / Dominik Gajda

 

To miejsce, które od grubo ponad wieku służy potrzebującym. To także potężny zakład pracy i społeczność skupiona wokół kościoła, który stoi na jego terenie.

 

Rozpoczęły się uroczystości 130-lecia istnienia Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychiatrycznie Chorych w Rybniku oraz kościoła, który od początku istnieje na terenie lecznicy. W samo południe sprzed świątyni wyruszyła orkiestra dęta kopalni Rydułtowy. Muzycy zatrzymywali się przed każdym szpitalnym pawilonem, zapraszając pacjentów i personel na jubileuszową mszę. Koncelebrowali ją kapłani związani z placówką, ksiądz Tadeusz Adamczyk, ksiądz Zygmunt Wiśniowski (byli kapelani) i ksiądz Krzysztof Muras (obecny kapelan).

– Rozpoczynamy dzisiaj nasze dziękczynienie w tym szczególnym miejscu, które wybudowano wraz z całym szpitalem, aby człowiek mógł umacniać swojego ducha. To niesamowita siła, dzięki której człowiek może przezwyciężyć wszystko, poukładać sobie życie. To jest fundament całego leczenia – mówił w homilii ksiądz Krzysztof Muras. W liturgii uczestniczyły tłumy pacjentów, lekarzy, pielęgniarek, terapeutów, a także okolicznych mieszkańców. Chorzy z każdego oddziału przynieśli serce ze specjalnymi podziękowaniami.

Głos zabrał też przedstawiciel dyrekcji rybnickiej placówki. – Każdego dnia personel służy pacjentom, poświęcając swoje siły, a czasem także zdrowie. Za to poświęcenie, za ten trud chciałem wszystkim pracownikom podziękować, a pacjentom życzyć, żeby szybko powrócili do zdrowia – powiedział Marek Ksol, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora ds. lecznictwa. Okazuje się, że to dopiero początek obchodów. Szpitalna Galeria pod Wieżą będzie organizowała wernisaże, najbliższy już 17 czerwca na uroczystość Brata Alberta, patrona malarzy. Zostaną wystawione prace pacjentów i personelu. – Personel namalował m.in. Drogę Krzyżową w naszym kościele. Teatr pacjentów To My przygotowuje przedstawienie – mówił ksiądz Krzysztof Muras.

W 1886 roku szpital i kościół poświęcono oraz oddano do użytku. Najpierw świątynia znajdowała się poza terenem kompleksu, gdyż mur i brama przebiegały wzdłuż alei róż, obejmując obszar parku z wieżą ciśnień. Pacjenci, idąc do kościoła, wychodzili z terenu lecznicy, nie opuszczając jednak terenu szpitala, który był otoczony ceglanym murem. Świątynia była wielowyznaniowa, służyła katolikom, Żydom i protestantom. W budynku administracji było mieszkanie dla kapelana, który jednak go nie zajął, gdyż miejscem jego pobytu było probostwo starego kościoła. Najpierw kapelanem ksiądz dochodzący.

W czasie drugiej wojny światowej na kościół spadły bomby, ale nie wybuchły! Świątynię jednak zdewastowały zwłaszcza wojska sowieckie, które pokradły, co się tylko dało. Pijani żołnierze chodzili po rynku i dmuchali w piszczałki zrabowanych organów. Pod koniec lat 70. postanowiono odbudować kościół. Ksiądz Blacha zmobilizował wiernych i sam zakasał rękawy. Dostał potem specjalne podziękowanie od pierwszego sekretarza partii w Rybniku za ratowanie zabytków miasta!

Z kart historii...
Wiosną 1883 roku wbito pierwszą łopatę w Górę Rudzką, by po niespełna trzech latach budowy, 18 maja 1886 roku, oddać do użytku Provinzial Heil und Pflegeanstalt, od 1922 roku Śląski Zakład Psychiatryczny.
 

 

1

Komentarze

  • Rybniczanin a gdzie jest miasto ? ! 26 maja 2016 08:41a gdzie jest miasto przy " odbudowie i rekonstrukcji ' starej zabytkowej świątyni a gdzie są "fundusze " z UE ? !

Dodaj komentarz