Taki widok to u nas codzienność / Dominik Gajda
Taki widok to u nas codzienność / Dominik Gajda

 

Rybnik i Wodzisław są w czołówce najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Lokalne władze wyliczają, ile zainwestowały w ograniczanie niskiej emisji, ale same na pewno nie rozwiążą problemu!

 

Rybnik w czołówce europejskich miast, gdzie powietrze jest najgorszej jakości. Wyżej od Rybnika są jedynie: Żywiec, Pszczyna i Dimitrovgad (Bułgaria)! Równie kiepsko wypadają Wodzisław (piąte miejsce), Godów (ósme). Nieco lepiej Żory, 49. pozycja. – Te dane niepokoją mnie od kilku lat, teraz mamy koleje potwierdzenie niestety. Generalnie sytuacja jest zła, na 50 badanych aż 33 to polskie miasta. To informacja zarówno dla samorządów, jak i dla rządu, że trzeba działać, potrzebne są systemowe rozwiązania. Ten temat w kraju nie jest tak oczywisty – komentuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

Prezydent uważa, że samorząd zrobił dobry krok, zmieniając regulamin dopłat do inwestycji ekologicznych. – Zachęcam mieszkańców do korzystania z dotacji na wymianę pieców – mówi Piotr Kuczera. Opozycja jest sceptyczna do tych rozwiązań. – Od 15 lat są tylko punktowe dotacje do pewnych elementów. Wydaliśmy 16 mln zł, a nie odczuwamy efektu kuli, nie widzimy, że powietrze jest w danym punkcie dobre. Poza tym jak mieszkaniec weźmie dotację, to już nie podłączy się do ogrzewania systemowego. Przedstawiliśmy prezydentowi projekt tzw. wysp cieplnych – mówi Tadeusz Gruszka z Samorządowego Ruchu Demokratycznego.

Na czym polega pomysł? Na wybraniu skupisk domów, gdzie łatwo doprowadzić lub wybudować źródło ciepła. Samorządowcy proponują kilka lokalizacji, m.in. między ulicami Wyzwolenia i Żużlową, na osiedlu Karolinka, w Boguszowicach między ulicami Małachowskiego i Armii Ludowej. Na razie pomysł ten nie spotkał się z akceptacją...

Póki co nie widać spadku zainteresowania Rybnikiem pod kątem miejsca zamieszkania. To pewnie kwestia czasu. – Bez dwóch zdań to problem wizerunkowy dla miasta. Te dane śledzą inwestorzy i mieszkańcy. W okresie wiosennym, letnim, gdy często zapadają decyzję o budowie czy przeprowadzce, problem jest marginalizowany. Zimą mocno się pogłębia – mówi prezydent Rybnika.

Wodzisław zajmuje piąte miejsce na niechlubnej liście WHO, mimo że w ciągu ostatnich lat zainwestował w ograniczanie niskiej emisji prawie 30 mln złotych. – Nie można powiedzieć, żeby ten raport nami wstrząsnął. On raczej potwierdził to, że największym problemem gmin w naszej aglomeracji jest zanieczyszczone powietrze. Chcemy dzisiaj pokazać, co przez ostatnich dziewięć lat zrobiliśmy i ile to kosztowało. Chcemy też przedstawić plany na najbliższe lata, bo mamy konkretne propozycje.Ten raport tylko przyspieszył nasze działania – mówił dziennikarzom Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia, na konferencji prasowej, którą zwołał we wtorek, 17 maja.

Wypowiadał się nie tylko jako gospodarz miasta, ale także jako przewodniczący Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego. Zapowiedział m.in. zintensyfikowane działania zmierzające do przyjęcia przez sejmik wojewódzki uchwały antysmogowej, zakazującej palenia opałem złej jakości. Szczegółowo przedstawiał także wszystkie działania podjęte do tej pory w samym Wodzisławiu. To przede wszystkich programy ograniczania niskiej emisji poprzez dofinansowywanie wymiany źródeł ciepła (było ich już kilka), szeroka edukacja, jeśli chodzi o spalanie śmieci, a także kontrole straży miejskiej, które Wodzisław wprowadził jako jedno z pierwszych miast w regionie. Tylko w 2015 roku straż miejska podjęła 108 interwencji dotyczących spalania odpadów w domowych kotłowniach.

– Realizujemy szereg akcji informacyjnych i edukacyjnych dla mieszkańców. Prowadzimy programy wymiany źródeł ciepła w domach prywatnych, jak i budynkach publicznych. Aby ograniczyć emisję spalin, które również przyczyniają się do fatalnego stanu powietrza, wydaliśmy już kilkadziesiąt milionów złotych na przebudowę układu drogowego. Postawiliśmy także na jakość, jeśli chodzi o wymianę taboru autobusowego po wystąpieniu z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego – mówił we wtorek prezydent Kieca.

Obecnie miasto realizuje kolejny program dopłat do wymiany źródeł ciepła, zwany KAWKA. Na jego przykładzie widać, że mieszkańcy są zainteresowani. O ile w poprzedniej edycji, obejmującej lata 2008-2010, zostały zmodernizowane 163 źródła ciepła w domach prywatnych, o tyle w obecnej na 120 przewidzianych modernizacji, złożono już 270 wniosków. – To pokazuje, że lata edukacji przynoszą jednak pozytywne efekty – dodał prezydent Kieca. Do tematu jeszcze powrócimy.

5

Komentarze

  • Emil Smog 20 maja 2016 10:1821-szy wiek ! No super,super mieszkańcy.A może Rybnik powinien otrzymać status ZDROJU ?
  • Astmatyk Smród,Smród,Smród 20 maja 2016 10:12A jadąc gdzieś na kilka dni trzeba płacić klimatyczne.Szaleństwo!!!!
  • mieszkaniec bloku smród nie do zniesienia 19 maja 2016 21:34wystarczy przejść się wieczorem ulicami gdzie stoją domy jednorodzinne np. Jagiełły i wtedy czuć i widać kto i czym pali taki smród ze wieczorem nie można otworzyć okna !!!
  • zaduszona rybniczanka 19 maja 2016 18:42dusimy się!!!!a dzieci jadąc na "przymusowe"zielone szkoły płacą horendalne ceny za CO????? za to aby domy wczasowe w czasie "przestoju" miały zakwaterowanie???? przecież ceny są jak za wczasy !!!! Pytam czy rodziców stać na taki wyjazd??? powinien się TYM tematem ktoś poważnie zainteresować i tu temat do redaktorów zainteresujcie się ILE płacą dzieci za "zieloną szkołe i proszę to opublikowąć !!!! pozdrawiam
  • mirej mirej 19 maja 2016 10:27Dusi nas powietrze, to prawda! Co robią ciepłownie aby podłączyć domy jednorodzinne? Gwałtowny wzrost cen za ogrzewanie, 40% w ostatnich 5-latach. W GSBM Centrum opłata roczna to ~3300zł za 55m2 ogrzanej powierzchni (łagodne zimy). Pytam kto podłączy dom 200m2 do zawodowej sieci CO obsługiwanej przez PEC? Przy takiej polityce cenowej już niedługo na blokach zaczniemy montować piece węglowe!!!!

Dodaj komentarz