Rybnik i Wodzisław są w czołówce najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Lokalne władze wyliczają, ile zainwestowały w ograniczanie niskiej emisji, ale same na pewno nie rozwiążą problemu!
Rybnik w czołówce europejskich miast, gdzie powietrze jest najgorszej jakości. Wyżej od Rybnika są jedynie: Żywiec, Pszczyna i Dimitrovgad (Bułgaria)! Równie kiepsko wypadają Wodzisław (piąte miejsce), Godów (ósme). Nieco lepiej Żory, 49. pozycja. – Te dane niepokoją mnie od kilku lat, teraz mamy koleje potwierdzenie niestety. Generalnie sytuacja jest zła, na 50 badanych aż 33 to polskie miasta. To informacja zarówno dla samorządów, jak i dla rządu, że trzeba działać, potrzebne są systemowe rozwiązania. Ten temat w kraju nie jest tak oczywisty – komentuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Prezydent uważa, że samorząd zrobił dobry krok, zmieniając regulamin dopłat do inwestycji ekologicznych. – Zachęcam mieszkańców do korzystania z dotacji na wymianę pieców – mówi Piotr Kuczera. Opozycja jest sceptyczna do tych rozwiązań. – Od 15 lat są tylko punktowe dotacje do pewnych elementów. Wydaliśmy 16 mln zł, a nie odczuwamy efektu kuli, nie widzimy, że powietrze jest w danym punkcie dobre. Poza tym jak mieszkaniec weźmie dotację, to już nie podłączy się do ogrzewania systemowego. Przedstawiliśmy prezydentowi projekt tzw. wysp cieplnych – mówi Tadeusz Gruszka z Samorządowego Ruchu Demokratycznego.
Na czym polega pomysł? Na wybraniu skupisk domów, gdzie łatwo doprowadzić lub wybudować źródło ciepła. Samorządowcy proponują kilka lokalizacji, m.in. między ulicami Wyzwolenia i Żużlową, na osiedlu Karolinka, w Boguszowicach między ulicami Małachowskiego i Armii Ludowej. Na razie pomysł ten nie spotkał się z akceptacją...
Póki co nie widać spadku zainteresowania Rybnikiem pod kątem miejsca zamieszkania. To pewnie kwestia czasu. – Bez dwóch zdań to problem wizerunkowy dla miasta. Te dane śledzą inwestorzy i mieszkańcy. W okresie wiosennym, letnim, gdy często zapadają decyzję o budowie czy przeprowadzce, problem jest marginalizowany. Zimą mocno się pogłębia – mówi prezydent Rybnika.
Wodzisław zajmuje piąte miejsce na niechlubnej liście WHO, mimo że w ciągu ostatnich lat zainwestował w ograniczanie niskiej emisji prawie 30 mln złotych. – Nie można powiedzieć, żeby ten raport nami wstrząsnął. On raczej potwierdził to, że największym problemem gmin w naszej aglomeracji jest zanieczyszczone powietrze. Chcemy dzisiaj pokazać, co przez ostatnich dziewięć lat zrobiliśmy i ile to kosztowało. Chcemy też przedstawić plany na najbliższe lata, bo mamy konkretne propozycje.Ten raport tylko przyspieszył nasze działania – mówił dziennikarzom Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia, na konferencji prasowej, którą zwołał we wtorek, 17 maja.
Wypowiadał się nie tylko jako gospodarz miasta, ale także jako przewodniczący Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego. Zapowiedział m.in. zintensyfikowane działania zmierzające do przyjęcia przez sejmik wojewódzki uchwały antysmogowej, zakazującej palenia opałem złej jakości. Szczegółowo przedstawiał także wszystkie działania podjęte do tej pory w samym Wodzisławiu. To przede wszystkich programy ograniczania niskiej emisji poprzez dofinansowywanie wymiany źródeł ciepła (było ich już kilka), szeroka edukacja, jeśli chodzi o spalanie śmieci, a także kontrole straży miejskiej, które Wodzisław wprowadził jako jedno z pierwszych miast w regionie. Tylko w 2015 roku straż miejska podjęła 108 interwencji dotyczących spalania odpadów w domowych kotłowniach.
– Realizujemy szereg akcji informacyjnych i edukacyjnych dla mieszkańców. Prowadzimy programy wymiany źródeł ciepła w domach prywatnych, jak i budynkach publicznych. Aby ograniczyć emisję spalin, które również przyczyniają się do fatalnego stanu powietrza, wydaliśmy już kilkadziesiąt milionów złotych na przebudowę układu drogowego. Postawiliśmy także na jakość, jeśli chodzi o wymianę taboru autobusowego po wystąpieniu z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego – mówił we wtorek prezydent Kieca.
Obecnie miasto realizuje kolejny program dopłat do wymiany źródeł ciepła, zwany KAWKA. Na jego przykładzie widać, że mieszkańcy są zainteresowani. O ile w poprzedniej edycji, obejmującej lata 2008-2010, zostały zmodernizowane 163 źródła ciepła w domach prywatnych, o tyle w obecnej na 120 przewidzianych modernizacji, złożono już 270 wniosków. – To pokazuje, że lata edukacji przynoszą jednak pozytywne efekty – dodał prezydent Kieca. Do tematu jeszcze powrócimy.
Komentarze