Aleksander Larysz (z prawej) na terenie  Juliusza / Adrian Karpeta
Aleksander Larysz (z prawej) na terenie Juliusza / Adrian Karpeta

 

Mamy zgodę konserwatora, ruszamy z kopyta z dalszymi robotami – zapowiada szef Stowarzyszenia Rybnik Nasze Miasto, właściciela kaplicy.

 

Stowarzyszenie Rybnik Nasze Miasto otrzymało konserwatorskie pozwolenie na budowę, dotyczące kaplicy Juliusz. – Ruszamy z kopyta. Zrewitalizowaliśmy już naszą część płotu, kaplicę zabezpieczyliśmy alarmem. Jestem zaskoczony ofiarnością rybniczan, bo to wszystko zrobiliśmy dzięki pieniądzom od osób prywatnych – mówi Aleksander Larysz, prezes stowarzyszenia.

RNM przygotowuje się do złożenia wniosku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Arcybiskup, który przekazał nam kaplicę, wydał zgodę na przekształcenie jej w kameralną scenę teatralną, galerię z opcjami muzealnymi i niezbędną infrastrukturą, czyli profesjonalnym oświetleniem, nagłośnieniem. Będą oczywiście toalety – wyjaśnia Aleksander Larysz.  Pozwolenie obejmuje także prace związane z dachem, bieżącą konserwacją, wymianę witraży zniszczonych przez wandali. 

 

Komentarze

Dodaj komentarz