Brakuje miejsc w przedszkolach!

Mimo że władze miasta postanowiły uruchomić dodatkowe oddziały, miejsc zabraknie dla około setki dzieciaków, głównie trzyletnich.

Zakończyła się rejestracja kandydatów do publicznych przedszkoli w Rybniku. Zgodnie z przewidywaniami zabraknie miejsc dla prawie 500 dzieci, jako że obecna ekipa rządząca zniosła obowiązek szkolny dla sześciolatków. W Rybniku kwestia dotyczy 1592 dzieci z rocznika 2010, z czego do pierwszej pójdzie tylko około 15 proc. W przedszkolach muszą też znaleźć miejsce wszystkie chętne dzieci pięcio- i czteroletnie. Młodsze nie mają szans.

– Sytuacja, w której wracamy do modelu, że przedszkola dedykowane są nie trzem, a czterem rocznikom, powoduje, że w naturalny sposób brakuje nam miejsc, głównie dla dzieci trzyletnich – podkreśla Wojciech Świerkosz, wiceprezydent Rybnika. A oto dane: liczba miejsc w przedszkolach na 18 kwietnia wyniosła 4368. Dzieci, które rodzice nadal chcą posyłać do przedszkola, jest 3698. W systemie jest 1131 podań (zweryfikowanych – sprawdzonych). Dzieci, dla których zabrakłoby miejsca w przedszkolu, pozostaje 461.

Władze miasta postanowiły więc uruchomić 16 dodatkowych oddziałów, głównie przy podstawówkach. Będzie tam miejsce dla około 378 dzieci. – Przedszkole to również szansa dla rodziców na pracę, dlatego chcemy, żeby opiekę znalazło jak najwięcej dzieci – komentuje prezydent Piotr Kuczera. – Mimo to nie będzie gdzie ulokować około 100 dzieci, głównie trzyletnich – ubolewa Wojciech Świerkosz.

Od piątku rodzice mogą sprawdzać, czy dziecko zostało zakwalifikowane. – Przez tydzień prosimy rodziców, by potwierdzali wolę posyłania dziecka w przedszkolu. Bo może się zdarzyć, że część jednak pośle pociechy do pierwszej klasy, które będą we wszystkich podstawówkach. Jeśli tak się stanie, w przedszkolach zwolni się jeszcze trochę miejsc – dodaje Wojciech Świerkosz.