Zginął pilot Aeroklubu ROW Marcin Mężyk

Dziś po południu w czasie zawodów szybowcowych na Słowacji zginął pilot Aeroklubu ROW, Marcin Mężyk. Maszyna uderzyła w drzewa i rozbiła się w rejonie przejścia granicznego w Łysej Polanie.

W Aeroklubie ROW wszyscy są w szoku i łączą się w bólu z rodziną. Jak podały słowackie media, dziś po południu w czasie międzynarodowych zawodów szybowcowych w słowackiej Prievidzy zginął pilot Aeroklubu ROW, Marcin Mężyk. Tragiczną wiadomość potwierdza Wiesław Dziuba, członek zarządu i szef wyszkolenia. - Z tego co wiem, Marcin uderzył w drzewa i rozbił się w Łysej Polanie niedaleko przejścia granicznego z Polską. Problemy mieli również inni piloci, którzy prawdopodobnie wracali ze Słowacji do Nowego Targu. Oni jednak lądowali awaryjnie w różnych częściach Tatr. Przyczyną był silny wiatr. - Marcin pochodził z rodziny szybowników.. Latają jego brat i wujek. Startował w wielu zawodach. Podczas mistrzostw Polski plasował się w pierwszej dziesiątce -mówi Dziuba.

Komentarze

Dodaj komentarz