Skład drużyny na sezon 2016 jest ciekawy i może pozytywnie zaskoczyć - to wniosek po sobotniej debacie eksperckiej, którą zorganizowali działacze KS ROW Rybnik.
W debacie wzięli udział: Henryk Grzonka, znakomity dziennikarz sportowy i redaktor naczelny Radia Katowice, Jerz Gryt, doskonały żużlowiec rybnickiego klubu przełomu lat 60-tych i 70-tych i trener, który jako ostatni zdobył z naszą drużyną medal Drużynowych Mistrzostw Polski (srebro w 1990 roku), Józef Cycuła, wieloletni pracownik rybnickiego klubu, a także Bartosz "Igła" Ignaszewski, przedstawiciel środowiska kibicowskiego mający za sobą także epizod w pracy klubowej. Spotkanie przy kawie i kołaczu odbyło się w siedzibie klubu - jego gospodarzem był prezes Krzysztof Mrozek, a moderatorem dziennikarz onet.pl Kamil Turecki.
- Pan prezes mówi, że interesuje go szóste miejsce w PGE Ekstralidze. Nie powinno się tak mówić, bo tą drużynę stać na wiele i powinna ona po prostu jechać o jak najlepszy wynik - mówił Henryk Grzonka, a Jerzy Gryt dodawał: - To jest ciekawy skład z liderem którym powinien być Grigorij Łaguta. Ci zawodnicy mogą sprawić niejedną niespodziankę.
Henryk Grzonka podkreślał też, że podoba mu się filozofia funkcjonowania rybnickiego klubu w ostatnich latach. - W Rybniku zwycięża zdrowy rozsądek. Drużyna jest budowana w oparciu o możliwości finansowe klubu i to jest bardzo ważne. Nie raz obserwowaliśmy już kluby które ogarniało szaleństwo i zazwyczaj kończyło się to źle, bo tych klubów już nie ma. Zostały po nich tylko długi - mówił Henryk Grzonka.
Bartosz Ignaszewski przekonywał, że nadchodzącym sezonie kluczowa może być postawa Andreasa Jonssona.
- Konstrukcja tej drużyny przypomina mi sezon 2014. Wtedy na przykład był w składzie Dawid Stachyra, który miał się u nas przełamać. Jemu się nie udało, ale nie jest wcale powiedziane, że tak samo będzie z Jonssonem. Tym bardziej, że Szwedowi akurat zmiana klubu zawsze służy. Tak może być i tym razem - mówił popularny "Igła".
Komentarze