Rybnik: Nabierał wody, bo chciał podlać pomidory

Nad Nacyną stał polonez z przyczepką. Jeden z mieszkańców myślał, że z pojemnika ktoś wylewa do rzeki gnojówkę...

Wczoraj rybniccy strażnicy sprawdzili zgłoszenie zaniepokojonego mieszkańca, który zauważył w pobliżu ulicy Rudzkiej samochód marki Polonez. Pojazd zaparkowany był nad rzeką Nacyną, a zdaniem zgłaszającego, ze zbiornika znajdującego się na podpiętej do pojazdu przyczepce, ktoś wylewał gnojówkę do rzeki.
Funkcjonariusze nie potwierdzili obaw mieszkańca Rybnika. Kierowca oznajmił strażnikom, że prowadzi hodowlę pomidorów i napełnia zbiornik wodą, by podlać sadzonki. 

4

Komentarze

  • Stanik z Rybnika Do Stanisława 05 sierpnia 2015 21:16Nigdy nie było zabronione do podlewania ogrodu,do chodowli ryb,do gaszenia pożaru,(ale już do mycia stajni , obory , Samochodów itd , było zabronione . W celach zarobkowych musisz mieć zezwolenie nie na woda tylko na Ścieki brudnej wody w kbm.
  • Stanisław Jak to wygląda formalnie. 05 sierpnia 2015 17:01Mam zamiar zrobić podobnie czyli nabrać wody z rzeki do podlewania warzyw w ogrodzie a mam tego 1000m^2, czyli nie jest to zabronione.
  • Stanik z Rybnika Do antyk 05 sierpnia 2015 08:55Antyk smolisz gupoty jak kaczka po asfalcie ,99% wody w rzece to woda co bozia dała deszczowa .A deszczowa masz za darmo , tylko nie z stawu chodowlannego.
  • antyk Czyli kradł państwowe!!! 04 sierpnia 2015 13:52i straż miejska to olała???

Dodaj komentarz