W Kłokocinie ktoś spalał odpady, w tym ludzkie włosy / Straż Miejska w Rybniku
W Kłokocinie ktoś spalał odpady, w tym ludzkie włosy / Straż Miejska w Rybniku

Pijany mężczyzna leżał na ławce przy fontannie, obcy człowiek wydzwaniał do mieszkańców osiedla Kilińskiego, zakład fryzjerski palił odpady.

Jak informuje Straż Miejska w Rybniku, anonimowa osoba zadzwoniła we wtorek pod numer 986 z informacją, że na jednej z posesji ktoś spala odpady. Jak stwierdzili strażnicy, w miejscu, gdzie stwierdzono wykroczenie, funkcjonuje zakład fryzjerski i oprócz innych odpadów spalane były też ludzkie włosy. Funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę posesji, która wykazała nieprawidłowości, a na sprawcę wykroczenia został nałożony mandat karny. 
Wczoraj, po godzinie 19 dyżurny odebrał zgłoszenie zaniepokojonego mieszkańca osiedla przy ulicy Kilińskiego. Zgłaszający przekazał informację, że w rejonie blokowiska kręci się podejrzanie wyglądający młody mężczyzna. Mężczyzna ów miał m.in. wydzwaniać na przypadkowo wybrane numery na domofonach.

Patrol, który przybył na miejsce odnalazł sprawcę. Podczas legitymowania osoba ta podała fałszywe dane legitymującemu ją funkcjonariuszowi. Za wprowadzanie w błąd organów uprawnionych do legitymowania osób mężczyzna został ukarany mandatem karnym. 
Również wczoraj operator monitoringu miejskiego dostrzegł osobę leżącą na rynku w pobliżu fontanny. Jak się okazało, był to znany strażnikom bezdomny mężczyzna był w stanie nietrzeźwości. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Po przebadaniu mężczyzny ratownik medyczny nie stwierdził przeciwwskazań do przewiezienia go do Izby Wytrzeźwień w Chorzowie.

 

Źródło: Straż Miejska w Rybniku 

1

Komentarze

  • Y1N6x2W3 Nie róbcie sobie jaj 31 lipca 2015 09:38i co ten artykuł ma obronić nierobów ze straży miejskiej.

Dodaj komentarz