Jedenasta edycja Rybnik Blues Festival bardzo się udała. Kapryśna pogoda nie popsuła zabawy, ba, dodała nawet uroku występowi amerykańskiej Czeszki Juwany Jenkins. W czasie jej koncertu najpierw zawiało, potem popadało, a na końcu na niebie pojawiła się tęcza! Pochodząca z Filadelfii wokalistka, od kilkunastu lat mieszkająca w Pradze, była oczarowana. Zaraz potem zachwyciła publiczność, schodząc ze sceny i śpiewając między ludźmi. Nie przeszkadzało jej, kiedy podchodzono do niej, obejmowano, proszono o zdjęcie nawet wtedy, gdy śpiewała!
Wcześniej jury ogłosiło werdykt. Dwa pierwsze miejsca przyznano zespołom BandaBand (Ostrawa, Czechy) i Forsal (Częstochowa). Oba dostały po dwa tysiące złotych i zaproszenie na dwunasty festiwal w Rybniku – już w charakterze gwiazdy. Mają także zagwarantowany udział w konkursie 12. Galicja Blues Festival 2015 bez kwalifikacji. – Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Graliśmy tutaj dwa lata temu. Wtedy powiedziano nam, że gdybyśmy nie grali samby, to wygralibyśmy. No to teraz zagraliśmy tylko bluesa i udało się – powiedział nam Martin Rek, lider kapeli BandaBand.
Sambę muzycy zagrali w czasie koncertu laureatów, na bis. Przyznali, że pieniądze przydadzą się na realizację trzeciej płyty, którą przygotowują. Drugie miejsce zdobył zespół Hot Tamales z uroczą wokalistką Elizą Sicińską, która przypominała nieco Norah Jones. Z Rybnika wyjechał bogatszy o tysiąc złotych. Dodatkowo Studio Nagrań Orion zaoferowało formacji 25 godzin nagrań w studio. Trzeciego miejsca nie przyznano.
Dwie nagrody przyznał też dyrektor Teatru Ziemi Rybnickiej Adam Świerczyna, organizator imprezy. Jedną dla zespołu Martin Chik Blues Band, a jest nią zaproszenie na 12. edycję festiwali już w charakterze gwiazdy. Z drugą nagrodą wyjechała grupa Levi, która ma zagwarantowany udział w konkursie 12. edycji bez kwalifikacji.
Festiwal odbył się na ternie kampusu, trwał od piątku do niedzieli. W sobotę w teatrze było jam session.
Komentarze