Dwaj mieszkańcy Wodzisławia, którzy na co dzień zbierają złom, znaleźli puszkę z monetami i biżuterią. Niestety zdążyli je już sprzedać. Sprawę bada policja.
Uwagę funkcjonariuszy zwróciło dwóch mieszkańców Wodzisławia. - Mężczyźni, na co dzień niemajętni, zajmujący się zbieraniem złomu, zaczęli nagle wydawać duże kwoty. Okazało się, że znaleźli na gruzowisku metalową puszkę ze złotymi monetami i biżuterią – informuje sierż. szt. Joanna Paszenda, rzecznik prasowa wodzisławskiej komendy. 32-latek i 51-latek z Wodzisławia cennego znaleziska dokonali w połowie maja na gruzowisku w Kokoszycach, dzielnicy Wodzisławia Śląskiego. W ciągu dwóch tygodni mężczyźni zdążyli spieniężyć znaleziony „skarb”. Policja zabezpieczyła jednak kilka tysięcy złotych, których mężczyźni nie zdążyli wydać. Niestety znalazcy spieniężyli całą zawartość puszki, przez co nikt dziś dokładnie nie wie, co się w niej znajdowało. Obecnie policja prowadzi postępowanie w sprawie przywłaszczenia rzeczy znalezionych. Póki co nie ma podstaw aby przypuszczać, że były to dobra o szczególnej wartości narodowej. - Śledztwo jest w toku, skupiamy się na określeniu pochodzenia tych przedmiotów, określeniu ich właściciela. Sprawdzamy również, czy te przedmioty nie pochodzą z przestępstwa – dodaje Joanna Paszenda.
Sprawa podziałała na wyobraźnię wielu mieszkańców Wodzisławia. Na komendę zgłaszają się osoby, które starają się udowodnić, że są właścicielami odnalezionej puszki.
Komentarze