Rybnik, 4 lipca 1922 roku. Mieszkańcy czekają na Wojsko Polskie / Archiwum
Rybnik, 4 lipca 1922 roku. Mieszkańcy czekają na Wojsko Polskie / Archiwum

 

Polsce przypadło niespełna 30 procent spornego obszaru, gdzie jednak mieszkało blisko milion ludzi. Co więcej, na tym terenie znajdowała się większość przemysłu, którego przejęcie przełożyło się na trzykrotny wzrost potencjału odrodzonego państwa!

 

Trzecie powstanie śląskie okupione ponad dwoma tysiącami poległych, trzema tysiącami rannych i jednym tysiącem dotkniętych rożnymi chorobami Górnoślązaków dało Polsce więcej spornego terenu plebiscytowego, niż planowały początkowo rządy Włoch i Anglii. Ostatecznie 20 października 1921 roku wytyczono i zatwierdzono nową granicę pomiędzy Polską a Niemcami. Górny Śląsk został rozdzielony – Górnoślązacy także. Po uregulowaniu i uporządkowaniu kwestii formalnych, na przełomie czerwca i lipca 1922 roku rozpoczął się proces przejmowania przez stronę polską i niemiecką terenów, które ustaliła i przydzieliła im Rada Ambasadorów państw koalicyjnych.

 

Obszar i przemysł

 

Powierzchnia całego obszaru plebiscytowego podlegającego podziałowi wynosiła około 11 008 kilometrów kw., z czego większość o powierzchni 7 794 kilometrów kw. (71 procent) pozostała przy Niemczech. Pozostała część o powierzchni 3 214 kilometrów kw. (29 procent) przypadło Polsce. Podział ten i idące za nim negatywne skutki sytuacji społeczno-politycznej spowodowały po obu stronach nowo wytyczonej granicy masowe migracje ludności; do roku 1935 ponad 200 tysięcy osób z części polskiej przeniosło się do Niemiec, a ponad 100 tysięcy z części niemieckiej wyjechało do Polski.

Polska przejęła 13 miast i 328 gmin wiejskich zamieszkałych przez 892 627 osób. Niemcy zatrzymały 32 miasta i 1 114 gmin wiejskich zamieszkałych przez 12 265 961 osób. Obok przedstawiamy, jak podział Górnego Śląska przedstawiał się w szczegółach. Jeżeli chodzi o podział przemysłu, to obszar przejęty przez Polskę był o wiele mniejszy, ale za to dużo bogatszy w minerały, kopaliny i rozwinięty przemysł. Z podzielonego centrum przemysłowego Górnego Śląska strona polska w całości przejęła następujące towarzystwa: Rybnickie Gwarectwo Węglowe, Zakłady księcia Donnersmarcka, Zakłady księcia Pszczyńskiego, Górnośląskie Zjednoczone Huty Królewska i Laura, Huty Bismarcka.

 

Ile zakładów

 

Wytyczona granica podzieliła też zakłady przemysłowe pozostałych 12 wymienionych poniżej towarzystw: Państwowych Kopalń Węgla, Zakładów hrabiego Schaffgotscha, Zakładów hrabiego Ballestrema, Górnośląskiej Spółki dla Dostaw Kolejowych, Górnośląskiego Przemysłu Żelaza, Katowickiej Spółki Akcyjnej, Zakładów Górniczych Spadkobierców Jerzego von Giesche, Śląskich Kopalń i Cynkowni, Zakładów Hohenlohego, Zakładów hrabiego Henckla, Zakładów hrabiego von Donnersmarck, Państwowego Urzędu Hutniczego dla kopalni Fryderyk i huty Fryderyk. Co więc konkretnie z podzielonych nowo wytyczoną granicą towarzystw przemysłowych przypadło Polsce?

Oto liczby: 53 kopalnie węgla kamiennego (z 67) w tym 47 czynnych, 11 zakładów koksowniczych (z 18), 3 fabryki brykietów (z 4), 10 kopalń rud cynku i ołowiu (z 15), 9 kopalń rud żelaza (wszystkie), 5 wielkopiecowych zakładów hutniczych (z 9), 15 wielkich pieców zainstalowanych w tych zakładach (z 37), 7 hut żelaza (z 10), 13 odlewni żeliwa i stali (z 25), 8 większych walcowni i stalowni (z 13), 27 większych wykańczalni półfabrykatów z żelaza i stali (z 53), 18 hut cynku, ołowie i srebra (wszystkie), 13 prażalni blendy cynkowej, ubocznie produkujące kwas siarkowy (wszystkie), 5 walcowni cynku (z 7), około 50 procent innych zakładów przemysłowych poza branżami górniczo-koksowniczą i hutniczo-metalową.

 

Wielki potencjał

 

Przejęcie tych zakładów spowodowało aż trzykrotny wzrost dotychczasowego potencjału przemysłowego Polski! Dla ich prawidłowego funkcjonowania niezbędny był własny transport, który dotychczas był własnością państwa niemieckiego. W związku z tym na mocy polsko-niemieckiej umowy zawartej 15 czerwca 1922 roku z prusko-heskich kolei wydzielono część taboru normalno-torowego, który przydzielono stronie polskiej. Ten dobytek stanowiło: 300 parowozów, 700 wagonów osobowych, 70 wagonów bagażowych dla pociągów osobowych, 20 tysięcy wagonów towarowych, 170 wagonów bagażowych do pociągów towarowych, 19 wagonów służbowych. Ponadto polska dyrekcja kolei przejęła tabor wąskotorowy w liczbie 41 parowozów i 3 398 wagonów.

Pomimo że po stronie polskiej znalazła się większa część zakładów przemysłowych, to nadal cały aparat administracyjny, techniczny i handlowy pozostawał w rękach niemieckich. Ze względu na wymogi biegłej znajomości języka niemieckiego i polskiego oraz niezbędnej wiedzy fachowej pracownicy polscy stanowili tylko nieliczny odsetek urzędników i pracowników dozoru technicznego. Ci szczęśliwcy zazwyczaj rekrutowali się z działaczy powstańczych i plebiscytowych, nie posiadali odpowiednich kwalifikacji do kierowania większymi grupami ludzi i tylko w nielicznych przypadkach wykazywali dostateczne obeznanie i znajomość procesów technologicznych w zatrudniającym ich zakładzie. Na to nakładały się jeszcze dochodził antagonizmy narodowościowe, dlatego też z reguły Polacy zajmowali bardzo skromne stanowiska w hierarchii urzędniczej i w dozorze.

 

Ranga urzędnika

 

Mówiąc wprost, byli pracownikami niskiej rangi, których misją było pilnowanie interesów polskich w niemieckich przedsiębiorstwach. Często misja ta kolidowała z wizją niemieckiego kierownika czy przedsiębiorcy, co w konsekwencji odsuwało polskich urzędników od stanowisk decyzyjnych. Władze polskie usiłowały ograniczać te zjawiska, między innymi przez większe otwarcie rynku dla kapitału francuskiego. Częściowo krok ten był formą haraczu dla Francuzów za życzliwe popieranie na forum międzynarodowym ruchu powstańczego w okresie walk o przynależność narodową Górnoślązaków, co skutkowało tworzeniem się grup interesów. Na przykład na bazie części przejętych przez Polskę kopalń powstała między innymi spółka Skarboferm, która wkrótce opanowała dystrybucję 30 procent produkcji węgla kamiennego na polskim Górnym Śląsku, a w radzie nadzorczej z bardzo wysokim uposażeniem zasiadał francuski generał Henri Le Rond, były już przewodniczący Komisji Rządzącej i Plebiscytowej.

 

 

 

 

 

 

PS Wkrótce więcej o konsekwencjach podziału, a w najbliższym wydaniu napiszemy o tym, jak Wojsko Polskie witali mieszkańcy terytoriów, które przypadły Polsce.

 

 

Granice podziału po trzecim powstaniu

Powiat rybnicki:
Polska przejęła część powiatu, w skład którego wchodziły miasta: Rybnik, Wodzisław i Żory oraz 98 gmin wiejskich liczących z miastami 122 832 mieszkańców. Przy Niemczech pozostały gminy: Górki, Stodoły, Jankowice Rudzkie, Rynerowiec, Rudy Wielkie, Rudy Małe, Stanica, Bargłówka, Pilchowice, Wielopole Pilchowickie, Dolna Wieś (Niederdorf), Nieborowicka Kuźnia, Nieborowice.
Powiat raciborski:
Polska przejęła gminy: Gorzyce, Gorzyczki, Uchylsko, Olsza, Odra, Bełsznica, Rogi, Kamień, Bluszczów, Buków, Syrenia, Ligota Tworkowska, Lubomia, Nieboczowy, Pogrzebie, Kornowac, Brzezie, Kobyla (Wilhelmstal), Raszczyce, Adamowice, Bogunice. W sumie 21 gmin wiejskich liczących 16 486 mieszkańców. Przy Niemczech pozostało miasto Racibórz i 55 gmin wiejskich, liczących w sumie 91 468 mieszkańców.
Powiat pszczyński:
Polska przejęła cały powiat: miasta Pszczyna, Bieruń Stary i Mikołów oraz 93 gminy wiejskie, liczące razem z miastami 122 807 mieszkańców.
Powiat katowicki:
Polska przejęła cały powiat: miasta Katowice i Mysłowice oraz 23 gminy wiejskie. Miasto Katowice liczyło wówczas 43 173 mieszkańców, powiat wiejski wraz z Mysłowicami 216 807 mieszkańców. W sumie 259 980 mieszkańców.
Powiat zabrski:
Polska przejęła gminy: Bujaków, Paniowy, Chudów, Paniówki, Makoszowy, Pawłów, Kończyce, Bielszowice, Ruda – w sumie 9 gmin liczących 48 403 mieszkańców. Przy Niemczech pozostało miasto Zabrze oraz gminy: Zaborze, Biskupice, Maciejów i Sośnica, liczące w sumie 11 407 mieszkańców.
Powiat bytomski:
Polska przejęła gminy: Bismarckhuta, Świętochłowice, Lipiny, Chropaczów, Nowe Hajduki, Brzegów, Godula, Łagiewniki, Wielka Dabrówka, Brzeziny, Kamień, Brzozowice, Szarlej, Piekary Wielkie oraz część miasta Bytomia: Frydenshuta, Eintrachthuta i Czarny Las. W sumie na całym przejętym obszarze było 155 942 mieszkańców. Przy Niemczech pozostały: miasto Bytom z Miejską Dąbrówką oraz część gmin wiejskich: Rozbark, Karb, Miechowice, Rokietnica, Bobrek, Szombierki – w sumie 91 086 mieszkańców.
Powiat tarnogórski:
Polska przejęła miasta Tarnowskie Góry i Miasteczko oraz 24 gminy wiejskie, gdzie w sumie mieszkały 54 327 osoby. Przy Niemczech pozostały gminy: Mikulczyce, Grzybowie, Wieszowa, Stolarzowice, Górniki, Kempczowice, Zbrosławice, Ptakowice, Wilkowice, Laryszów, Miedary. W sumie gminy te liczyły 23 256 mieszkańców.
Powiat lubliniecki:
Polska przejęła miasta Lubliniec i Woźniki oraz 43 gminy wiejskie z 35 152 mieszkańcami. Przy Niemczech pozostały gminy: Pludry, Małe Łagiewniki, Nowy Bziniec, Skrzydłowice, Gwoździany, Wielkie Łagiewniki, Dobrodzień, Makowczyce, Ligota Dobrodzieńska, Warłów, Szemrowice, Gosławice, Główczyce, Zwóz, Żędowice, Klekotna, Sieraków, Molna, Panoszów, Zborowskie, Ciasna, Dzielna, Jeżowa. W sumie gminy te zamieszkiwało 15 236 osób.
Powiat gliwicki:
Polska przejęła gminy: Przyszowice, Gierałtowice i Mikoleska z 3 968 mieszkańcami. Przy Niemczech pozostał prawie cały powiat z miastami Gliwice, Pyskowice, Toszek, Miasteczko (Sośnicowice) oraz 97 gminami wiejskimi, razem 143 529 mieszkańców.
Miasto Królewska Huta:
Polska przejęła całe miasto, które liczyło 72 647 mieszkańców, w tym Polaków 24 687, Niemców 39 276 oraz 8 366 osób dwujęzycznych.
Reszta Górnego Śląska:
Powiaty strzelecki, kozielski, opolski, kluczborski, prudnicki, głubczycki, nyski, gutkowski i niemodliński pozostały przy Niemczech. Obszar ten obejmował 25 miast i 903 gminy wiejskie z 764 647 mieszkańcami.

 

 

2

Komentarze

  • tyjo Warto kupowac 06 lipca 2015 13:18Skiz takich artykulow kupuja papiorowe Nowiny, i skuli Grymliny :-) Slonzoki chcom znac swoja historia.Czekom na artikle o Wojnie 7 letnij i inkszych sprawach.
  • Stanik Z Rybnika Historia 05 lipca 2015 20:46Brawo Panie Kolarczyk każdy artykuł dotyczący naszej Historii czytam z otwartymi ustami bo nie wszystko wiem , a w większości co wiemy to zafalszowane przez pseudo Historyków Polskich bo to ich specjalność i Polskich nauczycieli zwerbowanych do nas na Śląsk do nauczania Śląskie Dzieci zafalszowanej Histori Śląska.

Dodaj komentarz