Henryk Paździor (w środku) w czasie rozgrywek z cyklu DPP / Archiwum
Henryk Paździor (w środku) w czasie rozgrywek z cyklu DPP / Archiwum

 

Chcecie dowiedzieć się, jak rasowi szkaciorze szlifują formę? To przeczytajcie!

 

W żorskim klubie Wisus zakończył się pierwszy tegoroczny otwarty trening klubowy dwóch zaprzyjaźnionych sekcji skatowych Asy – Wisus. To była walka, która w niczym nie przypomina cotygodniowych spotkań sekcyjnych w innych ośrodkach, jako że zjawili się najlepsi najlepsi z najlepszych w okręgurybnickim.

– W roku rozgrywamy trzy takie treningi. Pierwszy zaczyna się w pierwszą środę stycznia, a kończy w ostatnią środę kwietnia, drugi trwa od pierwszej środy maja do ostatniej środy sierpnia, a trzeci od pierwszej środy września do ostatniej środy grudnia. Każdy cykl składa się zatem z 16 lub 17 turniejów, a do klasyfikacji generalnej liczy się 10 najlepszych wyników – objaśnia Henryk Paździor, prezes Wisusa. Jak dodaje, na pomysł zabawy w latach 80. wpadł Józef Olszowski, jeden z żorskich szkaciorzy, który już jakiś czas temu wyjechał do Niemiec, ale nadal należy do Asów. Teraz zaliczył jedynie dwa treningowe turnieje, gdyż częściej nie udało się mu przyjechać.

– Na takich imprezach nie wręczamy pucharów, bo nikt z nas nie ma już gdzie ich trzymać. Jest zresztą wiele turniejów, gdzie puchary mogłyby być przechodnie. U nas przyjęliśmy formułę, że na nagrody przeznaczamy wszystkie pieniądze z wpadek, a w tym cyklu uzbierało się tego 3511 zł. Nagrody otrzymało 15 najlepszych w klasyfikacji generalnej. Pierwszy dostał piątą część tej kwoty, ostatni 30 zł. Ponadto ci, którzy uczestniczyli we wszystkich 16 spotkaniach, bo tyle było ich teraz, w pierwszym turnieju następnego cyklu wezmą udział za darmo – wylicza Henryk Paździor.

W rywalizacji uczestniczyło 58 graczy. 17 z nich zaliczyło wszystkie kolejki, sporo było na kilku, znalazło się też paru, którzy poszli do Wisusa rozeznać sytuację, bo noszą się z zamiarem przystąpienia do klubu, a jeden chciał zaopatrzyć się karty. – Wszyscy załatwili, co chcieli, i jeszcze sobie pograli, więc wyszli zadowoleni. Niektórzy zrobili całkiem ładne wyniki – podsumowuje prezes Paździor, który nie okazał się gościnnym gospodarzem, jako że wygrał cały trening z wynikiem 18956 pkt.

Drugi był Bogdan Gawron (Asy, 18858 pkt), trzeci Jarosław Kosteczka (Asy, 17896 pkt), czwarty Eugeniusz Skupień (Wisus, 17529 pkt), a piąty Bolesław Gajda (Forteca, 17525 pkt). Wczoraj w Wisusie najpierw wręczono nagrody, a potem zaczął się drugi cykl treningowy. Na razie miało być spokojnie, ale dobry szkaciorz licytuje. Choćby nawet nie miał karty! 

Więcej w kąciku skatowym w "Nowinach".

Komentarze

Dodaj komentarz