W miniony weekend kryminalni zatrzymali 20-latka, który okradł swoją babcię. Krewny zabrał z jej mieszkania kartę bankomatową, a później bezprawnie pobierał pieniądze z konta. Łącznie wyrodny wnuczek ukradł kobiecie ponad tysiąc złotych. W ręce policjantów wpadł dzień po tym, jak 68-latka zorientowała się, że brakuje jej pieniędzy. W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy i wyjaśnił, że potrzebował pieniędzy na używki oraz spłacenie drobnych długów. Złożył też wniosek o dobrowolne poddanie się karze i przyznał, że jest mu wstyd za swoje postępowanie. Za kradzież pieniędzy 20-latkowi grozi nawet do 5 lat więzienia, z pewnością będzie musiał też naprawić wyrządzoną szkodę.
Komentarze